W środę 17 kwietnia Siły Obronne Ukrainy zaatakowały obiekty wojskowe Armii Rosyjskiej w Dżankoju, Samarze, Kazaniu i Republice Mordowii. Waszyngtoński Instytut Badań nad Wojną ocenił te ataki.
11 0
Materiał analityczny ISW odnotowuje, że 17 kwietnia siły ukraińskie zaatakowały wszystkie legalne cele na tymczasowo okupowanym Krymie i w kraju agresora, celując w obronę powietrzną, lotnictwo i radar możliwości wykrywania samolotów Federacji Rosyjskiej, podaje NBN.
Amerykańscy eksperci zwrócili uwagę na atak na lotnisko wojskowe w Dżankoju, gdzie stacjonowała armia obrony powietrznej Południowego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej i 39. samodzielny śmigłowiec stacjonuje pułk państwa terrorystycznego.
< p>Analitycy twierdzą, że najeźdźcy przekazali do tej bazy lotniczej helikoptery Ka-52, Mi-8, Mi-25M i Mi-28, co zapewniło „drugą armię świecie” z przewagą ofensywną i defensywną. ISW nie znalazła jednak żadnych wizualnych dowodów uszkodzeń tego sprzętu w wyniku „bawowny”.
Równocześnie tego samego dnia Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony zaatakował samolot fabryki w Kazaniu, radar Kontenerowy w Mordowii i zniszczył śmigłowiec Mi-8 na lotnisku „Ridge” w Samarze.
Eksperci zauważają, że ostrzał obiektów wojskowych przez Putinowskie siły okupacyjne na Krymie i na terytorium Rosji Federacja wydaje się być skoordynowaną serią zakrojonych na szeroką skalę ataków na lotnictwo, obronę powietrzną i możliwości wykrywania radarów armii Putina.
Przypomnijmy, że media ujawniły straty najeźdźców w wyniku ataku w bazie lotniczej w Dzhankoy.