Dzisiaj, 13 kwietnia, na terenie tymczasowo okupowanego ukraińskiego Ługańska doszło do serii eksplozji, którym później towarzyszyły kłęby gęstego dymu.
11 0
O fakcie, że rosyjskie władze Ługańska usłyszały dwa „trzaski” po ataku rakietowym przeprowadzonym w rejonie miejskiego dworca autobusowego, pisze NBN, odnosząc się do skarg opublikowanych na kanale ambasadora Telegram „ŁPR” do państwa-agresora Federacji Rosyjskiej, Rodiona Mirosznika.
Identyczną informację opublikowała rosyjska agencja propagandowa TASS, z góry i na razie bezpodstawnie twierdząc, że to Ukraińcy Siły Obronne, które wystrzeliły co najmniej dwie rakiety Storm Shadow.
Również ukraiński kanał Telegramu „Operacyjny ZSU” doniósł o kolejnej „bawowni”, która „zakwitła” bezpośrednio w zakładzie, w którym byli okupanci i ich pojazdy opancerzone z siedzibą – przedsiębiorstwo to służyło „drugiej armii świata” jako warsztaty naprawcze.
Jak się okazało, cios został zadany w Ługańskie Zakłady Budowy Maszyn, które według wstępnych danych faktycznie posiada bazę naprawczą dla armii Putina.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że gubernator obwodu Biełgorodu skarżył się na wybuchy i pożary po kolejnym „przybyciu” dronów.