Niektóre kraje z inicjatywy Czech przekazały już środki na zakup amunicji artyleryjskiej dla Ukrainy.
Minister obrony Estonii Hanno Pevkur stwierdził jednak, że pieniędzy wciąż jest za mało. Szef estońskiego departamentu obrony zauważył, że są miejsca, gdzie można kupić pociski, ale chodzi o pieniądze.
‚Jeśli tak mówiąc o milionie pocisków, jest to około trzech miliardów euro. Są różne kalibry, te mniejsze są trochę tańsze. Byłoby wspaniale, gdyby wszystko dało się zrobić. Teraz możemy powiedzieć, że brakuje więcej pieniędzy niż muszli”, „ – wyjaśnił Pevkur.
Według niego brakującą kwotę starają się odnaleźć przede wszystkim w krajach Europy Północnej i Środkowej. O Francji, która ogłosiła gotowość do wniesienia większego wkładu, warto jeszcze porozmawiać osobno.
‚Wiele zależy od tego, czy potrzebujemy aby fizycznie sprawdzić niektóre powłoki tych potencjalnych partnerów. Powiedziano nam, że możemy tam zdobyć [naboje], ale w jakim są stanie, czy w ogóle nadają się do użycia …” to wszystko trzeba sprawdzić’, “ – powiedział estoński minister.
Przypominamy, że wcześniej informowaliśmy, że NATO oceniło zagrożenie rosyjskim atakiem na Sojusz: oświadczenie Roba Bauera.