Rosyjski propagandysta Siergiej Kolasnikow skarżył się, że blogerzy Z zaczęli otrzymywać pogróżki po opublikowaniu informacji o atakach Sił Zbrojnych Ukrainy na poligony najeźdźców. Kreml chce zamknąć usta wszystkim pseudodziennikarzom, których przekazy różnią się od komunikatów rosyjskiego Ministerstwa Obrony.
11 0
Kanał telegramu „Uwaga, Wiadomości” cytuje Kolasnikowa, który stwierdził, że nieznane osoby zaczęły systematycznie zastraszać blogerów Z, którzy publikują niewygodne dla Ministerstwa Obrony Rosji materiały na temat „drugiej armii świata”, o czym informuje NBN.
Zdaniem propagandysty pseudodziennikarzom zapisuje się prywatne wiadomości i grozi im procesami karnymi dyskredytującymi armię rosyjską za publikacje, w których informacje różnią się od tych prezentowanych przez departament obrony kraju agresora.
Z-bloger uważa, że „ktoś na górze” pragnie zamienić prorosyjskie kanały Telegramu w „późno-sowiecką gazetę”. Kolasnikow uważa, że w takim scenariuszu rzeczywistość sytuacji na froncie na Ukrainie bardzo boleśnie uderzy w „zawyżone oczekiwania patriotyczne” Rosjan.
Któregoś dnia Internet doniósł o samobójstwie okupanta i propagandysta „Murza”. Okupant opublikował informację o stratach armii Putina w Awdejewce, po czym zaczęto go prześladować.