Ze względu na barierę językową Rosjanie uczą cudzoziemców podpisywania poleceń.
W ostatnim czasie ci, którzy zostali zwerbowani często byli wcielani do sił obronnych Rosjan w szeregi armii okupacyjnej – informuje Centrum Narodowego Oporu.
„W trakcie komunikacji pomiędzy jeńcami wojennymi zidentyfikowano szereg czynników wskazujących na zorganizowany plan nakłonić studentów zagranicznych do podpisania umowy z Federacją Rosyjską” – pisze CNS.< /p>
Szczególnie wokół moskiewskich uniwersytetów (Uniwersytetu Przyjaźni Narodów Rosji), na których studiują obcokrajowcy, widnieje wiele ogłoszeń o „perspektywach” służby wojskowej.
„Kuratorzy grup i studenci rosyjscy, którzy poprzez sugestię mają pomóc takim obcokrajowcom w aklimatyzacji i pomyślnym opanowaniu programu, rozmawiają o wsparciu finansowym w środę. Są oni wysyłani do lokalnych urzędów rejestracji i poboru do wojska. Często osoby porywające wysyłają takim studentom dostępne kwoty środków, aby wywołać poczucie beznadziei i rozpaczy” – głosi informacja.
A potem obcokrajowcy są szantażowani groźbą deportacji.
Służby specjalne prowadzą także kierowane do takich osób reklamy za pośrednictwem sieci społecznościowych dotyczące możliwości zawarcia umowy z Ministerstwem Obrony Rosji. Głównym argumentem są finanse – możliwość zarobienia pieniędzy na dalszą edukację i życie w Rosji. – Ministerstwo Edukacji regionu moskiewskiego. Ideę jego powstania osobiście poparł Władimir Putin, aby popularyzować wśród młodych ludzi służbę wojskową i publiczną.
Centrum to stanowi integralną część Patriot Park – wielkoformatowego militarystycznego parku kulturalno-rekreacyjnego z Federacji Rosyjskiej. Na terenie ośrodka Awangard regularnie odbywają się szkolenia wojskowe dla młodzieży w wieku 14–17 lat. Służy także jako przykrywka do szkolenia cudzoziemców.
Przeciętnie szkoli się tam jednocześnie około 300 cudzoziemców. Z pochodzenia są to głównie: Chińczycy, Nepalczycy, Uzbecy, Egipcjanie, Mołdawianie, Sri Lanki.
Z uwagi na fakt, że większość obcokrajowców bardzo słabo włada językiem rosyjskim uczą się podpisywać polecenia i słowa kluczowe. na ich późniejszym stanowisku w armii okupacyjnej.
“Rosyjscy oficerowie i sierżanci zabierają ich na pole bitwy. Po wydaniu rozkazu i ustaleniu opcji działania oficerowie zostawiają cudzoziemców na polu bitwy, a sami wracają do na tylne pozycje. Do cudzoziemców służących w armii rosyjskiej tradycyjnie podchodzi się lekceważąco i beztrosko, nie są oni szczególnie chronieni, a ich pozycja jest porównywalna z oddziałami utworzonymi z więźniów” – dodają do narodowego oporu.