„Nurkowanie w stylu zakarpackim”: straż graniczna wyciągnęła z Tisy wyczerpanego uciekiniera

28-letni mężczyzna postanowił przepłynąć lodowatą Cisę, aby przedostać się na Węgry. /geopolityka.org/wp-content/uploads/2024/01/b60d2b9bfe619bbfd6b5cd253ec0d503.jpg” alt=””Nurkowanie w stylu zakarpackim”: pogranicznicy wyciągnęli z Cisy wyczerpanego zakarpackiego uciekiniera

Dzisiaj rano strażnicy graniczni „ Forks” oddziału Mukaczewo, który na Zakarpaciu wyciągnął z Cisy 28-letniego mężczyznę, który próbował przedostać się na Węgry. Strażnicy graniczni pomogli nam wylądować na lądzie i zabrali do jednostki, gdzie pozwolili się rozgrzać i poczęstowali gorącą herbatą” – podała Państwowa Służba Skarbowa.

Jak zauważyli pogranicznicy, podczas rozmowy z ratowaną osobą okazało się, że mężczyzna mieszka w obwodzie rówieńskim. 28-letni „nurek” powiedział, że na Zakarpacie przyjechał przez Cisę na Węgry. Nie wziął jednak pod uwagę, że rzeka jest dość niebezpieczna i że można tu zginąć.

„Na wyprawę młody człowiek samodzielnie wytyczył trasę za pomocą aplikacji nawigacyjnej, założył nawet piankę , ale beznadziejność tej sprawy domyślił się już w pierwszych minutach zanurzenia w wodzie” – opowiadali pogranicznicy.

Gwałtowny prąd pochwycił mężczyznę, a zimna woda i ciężkie od wilgoci ubranie utrudniały mu ruchy.

„Na szczęście prąd wyniósł go na brzeg, mężczyzna chwycił się gałęzi, jednak lekkomyślny mężczyzna nie był w stanie samodzielnie wydostać się z lodowatej rzeki. Jedyne, co mógł zrobić, to włączyć telefon i wezwać służby ratownicze” – dodał funkcjonariusz Straży Granicznej.