Rada Miasta Mariupola informuje, że tymczasowo zdobyte miasto jest na skraju epidemii. W okupowanej osadzie szerzy się choroba zakaźna, o której milczą Rosjanie.
Rada Miejska Mariupola, powołując się na lokalną opinię publiczną, poinformowała, że w zdobytym mieście przez Rosję, w ciągu ostatnich czterech tygodni wzrosła liczba przypadków infekcji wirusowych, podaje NBN.
W Departamencie zauważa, że coraz więcej mieszkańców Mariupola szuka pomocy medycznej. Ludzie skarżą się na silny kaszel, wysoką temperaturę i inne nieprzyjemne objawy, które ich niepokoją.
Najeźdźcy nie mówią, czy w mieście panuje epidemia ARVI, czy koronowirusa. Jednocześnie Rosjanie w żaden sposób nie przygotowali placówek medycznych na rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych, w szczególności Covid-19. W szpitalach brakuje niezbędnego sprzętu i leków.
Rada Miejska dodaje, że w Mariupolu możliwa jest epidemia, gdyż ze względu na niski poziom leków zwiększa się liczba zachorowań.
Wcześniej władze Mariupola pokazały, jak Rosjanie „odbudowują” budynki mieszkalne w zniszczonym mieście.