Mieszkańcy czasowo okupowanych regionów masowo ignorują zbieranie podpisów przez okupantów pod fałszywymi wyborami w Federacji Rosyjskiej. Ukraińcy nie idą za wrogiem nawet na muszce.
W ramach tzw. wyborów Federacji Rosyjskiej na terenach czasowo okupowanych, Rosjanie zbierają podpisy pod poparciem „kandydata”, kremlowskiego dyktatora Władimira Putina. Poprzez takie wydarzenia okupanci starają się zademonstrować „poparcie” dla zbrodniarza wojennego ze strony lokalnych mieszkańców – podaje NBN, powołując się na Centralną Służbę Skarbową.
Podpisy w okupowanych regionach zbierają „ochotnicy”, którzy udają się od drzwi do drzwi razem z wojskiem rosyjskim. Mimo wszelkich wysiłków „władz okupacyjnych” udało się zebrać nie więcej niż 5000 podpisów.
CNS wzywała okupowanych Ukraińców, aby w dalszym ciągu ignorowali tego rodzaju inicjatywy Rosjan, aby nie uczestniczyli w sfałszowania wyborów i nie otwierania drzwi poplecznikom wroga.
Wcześniej wywiad brytyjski komentował przygotowania Federacji Rosyjskiej do pseudowyborów w tymczasowo okupowanych obwodach Ukrainy. Departament wyjaśnił, w jaki sposób okupanci zamierzają uzyskać „poprawne” wyniki głosowania.