Administracja prezydenta USA Josepha Bidena stopniowo zmienia strategię udzielania wsparcia Ukrainie, dyskutując z Kijowem o zmianie taktyki armii ukraińskiej na wschodnich odcinkach frontu.
Zdjęcie – politico.com
O tym, że tak zaktualizowana polityka Białego Domu zakłada wzmocnienie pozycji Bankovej, w szczególności dzięki utworzeniu tzw. „silnej ręki” w przypadku porozumień pokojowych z Kremlem – pisze NBN, powołując się na materiał Politico.
Jak się okazało, na razie nie doszło do jawnych korekt w zamierzeniach Białego Domu, ale teraz Stany Zjednoczone „w tajemnicy” omawiają z Ukrainą scenariusz wycofania obrońców na głębsze pozycje obronne, w tym ekspansję powietrzną obrony, budowę fortyfikacji na linii frontu oraz ogrodzeń/rów przeciwczołgowych w pobliżu granicy z Białorusią. Zakłada się, że opisana powyżej rewizja taktyki pomoże Kijówowi wzmocnić swoją pozycję w prawdopodobnych negocjacjach z Moskwą.
Ponadto kolejnym krokiem pozwalającym naszemu krajowi zająć korzystniejszą pozycję w procesie negocjacyjnym z Moskwą państwem terrorystycznym,  ;— przyspieszenie procesu przyjmowania Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego, jednakże w dalszym ciągu nie jest planowana szybka integracja z NATO, a Siły Zbrojne Ukrainy nie powstrzymują kontrofensywy, z której wychodzi administracja Bidena nie jest jeszcze „zniechęcający”.
W szczególności inicjowane są dyskusje na temat negocjacji pokojowych, ale Biały Dom nie może oficjalnie zmienić swojego stanowiska ze względu na ryzyko polityczne dla Bidena. Warto zaznaczyć, że taką zmianę strategii sprowokowały zbliżające się wyścigi prezydenckie w Stanach Zjednoczonych – przeciągająca się wojna bez znaczącego zwycięstwa skomplikuje reelekcję Josepha Bidena, grając na korzyść Donalda Trumpa.
Wcześniej pisaliśmy o tym, że Biden zatwierdził finansowanie amerykańskiej obronności na kwotę 886 miliardów dolarów, przeznaczając dla Ukrainy jedynie 300 miliardów.