Przewodnicząca frakcji Ogólnoukraińskiego Stowarzyszenia „Batkiwszczyna” Julia Tymoszenko oświadczyła, że nie zamawiała ani nie płaciła za usługi firmy, która – jak wynika z dokumentów przesłanych do Departamentu Sprawiedliwości USA – będzie prowadzić działalność lobbingową w jej przychylność w Stanach Zjednoczonych.
Poinformowała o tym w komentarzu dla dziennikarzy programu „Schematy” – podaje Radio Liberty.
Ponadto Tymoszenko twierdzi, że nic nie wie o firmie Two Paths LLC (Delaware, USA), która podpisała umowę na świadczenie tych usług w jej interesie i zgodziła się płacić za nie 65 000 dolarów miesięcznie.
“Kategorycznie – nie (nie zapewnił środków – red.). W ogóle nie znam tych firm, nie rozumiem, kto zamawiał, jak zamawiał. Dla mnie jest to to samo pytanie, co dla ciebie” – odpowiedziała Tymoszenko .
Twierdzi, że nie zna szefa firmy lobbującej Avenue Strategies, byłego asystenta prezydenta USA Donalda Trumpa Berry’ego Bennetta, który wcześniej powiedział „The Hill” w wywiadzie, że będzie pracował „tylko osobiście dla Julii Tymoszenko przy organizacji kilku jej wizyty” w Stanach Zjednoczonych.
„W zasadzie nie znam Berry'ego Bennetta. Ale jeśli będzie mnie dobrze traktował, jeśli będzie gotowy w jakiś sposób współpracować lub mi pomóc, to jestem jak najbardziej za” – powiedział polityk.
Julia Tymoszenko potwierdziła także, że spotyka się z amerykańskimi urzędnikami.
“Mamy wiele powiązań. To są przyjacielskie powiązania. To są powiązania ludzi, którzy rzeczywiście bardzo dobrze patrzą na Ukrainę, kochamy Ukrainę i pracujemy dla Ukrainy” – powiedział lider Batkiwszczyny.
Zaznaczyła jednocześnie, że nie płaci za te spotkania pieniędzy: „Kategorycznie nie”.
Dziennikarze, powołując się na prawników, tłumaczą, że zapłata przez osoby z zewnątrz za usługi na rzecz urzędników jest przez prawo interpretowana jako prezent.
Jednocześnie ustawa Ukrainy „O zapobieganiu korupcji” zabrania deputowanym ludowym przyjmowania prezentów od osób prawnych lub osób fizycznych, których wartość przekracza jeden poziom utrzymania (3723 hrywien według stanu na marzec 2018 r.).
Jeżeli Tymoszenko dowiedziała się już o tym, że za jej usługi lobbingowe zapłaciły osoby trzecie, to aby nie złamać prawa, musi odmówić przyjęcia tego prezentu – wyjaśnia Elena Szczerban, prawniczka organizacji pozarządowej Centrum Antykorupcyjne.
“Teraz musi albo odmówić tak cennego prezentu w oficjalnym piśmie, albo poprosić o podanie szczegółów do zadeklarowania. Jeśli nie odmówi, jest to wykroczenie administracyjne. A potem, kiedy świadomie przyjmuje taki prezent, konieczne jest dowiedzieć się, czy nie występują oznaki nienależnych korzyści, bo pewnego dnia może zostać poproszona o podziękowanie jej za to” – powiedział Szczerban.
Jak wiadomo Bloomberg podał, że Julia Tymoszenko zatrudniła byłego asystenta Donalda Trumpa, lobbystę Bariego Bennetta.
Klientem usług Tymoszenko nie była ona sama, ale zarejestrowana w USA firma Two Paths LLC.
Zgodnie z umową przedstawioną Departamentowi Sprawiedliwości USA Tymoszenko będzie płacić 65 tys. dolarów miesięcznie za usługi lobbysty Bariego Bennetta. W związku z tym zapłaci 720 tysięcy dolarów za rok.
Wcześniej Tymoszenko dwukrotnie odmówiła odpowiedzi na pytanie dziennikarza Schema dotyczące pochodzenia dziesiątek tysięcy dolarów na usługi amerykańskich lobbystów.