Taką informację podał Onet.pl, podaje URA-Inform.
W sobotę 11 listopada na marsz nacjonalistyczny w Warszawie z okazji 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przybyło około 90 tysięcy osób. Długość marszu wyniosła około 1,7 km.
Ludzie maszerowali pod polskimi flagami, a hasłem przewodnim marszu były pierwsze wersy hymnu narodowego „Jeszcze Polska nie jest stracona”. Część uczestników wzywała do opuszczenia Unii Europejskiej.
Jednocześnie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział na konferencji prasowej, że w marszu wzięło udział ok. 40 tys. osób. Według niego, poza pirotechniką, policja nie odnotowała żadnych innych naruszeń. Powiedział także, że przypadki spalenia flag UE i LGBT były zgłaszane organom ścigania.
Warszawska policja podała, że przejęła ponad tysiąc sztuk materiałów pirotechnicznych i zatrzymała „wiele osób”.
Przypominamy, że już wcześniej pojawiały się doniesienia, że ukraińscy kierowcy blokowali drogę w Polsce: podano powód protestu