Ukraiński prezenter telewizyjny Igor Kondratyuk powiedział w wywiadzie, że nie zamierza wybaczyć piosenkarzowi Witalijowi Kozłowskiemu długu. Współpraca między nimi zakończyła się w 2012 roku, ale później artysta był winien showmanowi znaczną kwotę za naruszenie praw autorskich do wykonywania piosenek, pisze WomanEL. Kondratyuk zauważył, że decyzje sądu zostały już podjęte na jego korzyść. Uważa, że każdy powinien ponieść odpowiedzialność za swoje czyny, w tym zapłacić grzywnę za złamanie prawa.
Czekając na powrót: Projektant, który humanizował modę O kryzysie wieku średniego: Blur wydali swój dziewiąty album Kozlovsky wciąż ma długi u Kondratiuka. Źródło: TSN
Wystąpił konflikt. Były sądy. Stracił wszystko. Jest mi winien pieniądze. Nic nie płaci,
udostępnił producent.
Prezenter podkreślił również, że interesuje go jedynie przestrzeganie orzeczeń sądowych Witalija Kozłowskiego i wykonanie nakazanego. Mówi, że nie zamierza anulować wyroków sądu, gdyż muzyk świadomie naruszył ustalone zasady i musi odpowiedzieć za swoje czyny.
Jeśli moje życie się skończy, wybaczę mu fakt zakończenia mojego życia. Myślę, że jako osoba powinien spłacić to, co jest winien. Cała historia,
Kondratyuk zauważył.
Producent podkreślił, że osobiście nie ma pretensji ani zainteresowania życiem Witalija Kozłowskiego. Jego stosunek do piosenkarza nie ma aspektu osobistego i nie zależy od indywidualnych emocji ani wzajemnych relacji między nimi.
Kozłowski nadal ma długi wobec Kondratiuka. Źródło: TSN
Igor dodał, że traktuje ludzi tak, jak sam chciałby być traktowany. Zauważył, że piosenkarz nie jest jedynym, który ma wobec niego dług, ale inne zobowiązania zostały spełnione, podczas gdy Kozłowski nie mógł tego zrobić „po ludzku”.
Nawiasem mówiąc, Igor Kondratiuk niedawno opowiedział, co czeka zdrajczynię Oksanę Marczenko.