Ekspert wojskowy, były ochotnik Ajdaru, weteran ATO Jewgienij Diki wyjaśnia, dlaczego rosyjskie siły zbrojne stały się bardziej aktywne na froncie.
11 0
Zdjęcie – wikimedia.org
Na antenie Radia NV Dikiy skomentował rosnącą intensywność działań wojennych, pomimo znacznych strat „drugiej armii na świecie”. Według niego zwiększenie presji na froncie ze strony Sił Zbrojnych Rosji nie jest logiczne, pisze publikacja NBN.
Ekspert zwrócił uwagę na fakt, że Rosjanom nie udało się dokonać żadnego przełomu w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, co wskazuje na to, że stopniowo tracą siły. Ignorując ten czynnik, najeźdźcy próbują rzucić się naprzód, nie uzupełniając swoich sił ludzkich. To wskazuje na to, że z Moskwy wydano rozkaz, aby nie liczyć strat.
Kreml chce uniknąć wszelkich kompromisów, osiągnąć jak najlepsze warunki w negocjacjach pokojowych, a nawet zmusić Ukrainę do kapitulacji na tle pragnienia prezydenta USA, by jak najszybciej zakończyć wojnę. Z tego powodu rosyjskie siły zbrojne stały się bardziej aktywne na froncie.
Były ochotnik Ajdaru dodał, że Rosjanie najwyraźniej nie zamierzają ograniczać swoich ambicji i są gotowi spalić wszystkie rezerwy, licząc na to, że wojna wkrótce się skończy i oni „wykończą” Ukrainę.
Przypomnijmy, że Diky odpowiedział na pytanie, czy w najbliższych miesiącach możliwe jest zawarcie rozejmu z Federacją Rosyjską.