Tracy Jin, dyrektor operacyjny giełdy kryptowalut MEXC, obawia się, że tokenizacja niesie ze sobą ryzyko związane z centralnym zarządzaniem aktywami.
Dopóki tokenizowane aktywa będą pod kontrolą rządowych organów regulacyjnych i scentralizowanych pośredników, tokenizacja będzie jedynie nową wersją „starej infrastruktury finansowej”, a nie rewolucją monetarną. Tokenizacja wiąże się z ryzykiem związanym z problemami płynności, niepewnością prawną i zagrożeniami cybernetycznymi. Jednak Jin uważa, że głównym ryzykiem związanym z tokenizacją jest nadmierna cenzura.
Większość tokenizowanych aktywów jest emitowana w ramach blockchainów wymagających uprawnień lub częściowo scentralizowanych. W związku z tym władze lub pośrednicy zewnętrzni mogą nakładać ograniczenia, a nawet dokonywać zajęcia tych aktywów. Jak wyjaśnił Jin, tokenizowane nieruchomości i obligacje nadal są powiązane z systemem prawnym danego państwa.
„Jeśli nieruchomość lub firma stojąca za tokenem znajduje się w kraju o niestabilnym środowisku prawnym lub sytuacji politycznej, ryzyko przejęcia tych aktywów wzrasta” – powiedział jeden z najważniejszych menedżerów MEXC.
Według czerwcowej prognozy McKinsey & Co, do 2030 roku rynek tokenizowanych aktywów nie przekroczy 20 bilionów dolarów ze względu na słabo rozwinięte instrumenty finansowe, luki w przepisach i kwestie regulacyjne. Bank inwestycyjny Citi ma bardziej optymistyczne perspektywy. Citi uważa, że do 2030 roku rynek ten osiągnie wartość 5 bilionów dolarów.
Источник: bits.media