Dziś w Tokio, w salonie Honda Welcome Plaza, Yuki Tsunoda po raz pierwszy pojawił się przed japońską publicznością jako kierowca Red Bull Racing, co oczywiście wzbudziło rosnące zainteresowanie wśród fanów wyczekujących debiutu swojego faworyta podczas Grand Prix Japonii.
W centrum eksponowana jest szeroka gama pojazdów związanych z historią sukcesów marki Honda w sportach motorowych, w tym samochody Lotus i McLaren z silnikami wyprodukowanymi przez japońską korporację, którymi kiedyś jeździł Ayrton Senna, a także RB16B Maxa Verstappena i zwycięskie motocykle Marca Marqueza.
Wśród tej imponującej kolekcji znajduje się VCARB 02, którego Yuki pilotował w tym roku. Naoczni świadkowie twierdzą, że już o godzinie 7 rano w pobliżu Honda Center zebrało się kilkuset fanów, chociaż do otwarcia i rozpoczęcia sprzedaży biletów pozostała jeszcze godzina.
Honda i Red Bull zdążyły już przygotować się do spotkania z publicznością – przywieźli mnóstwo pamiątek, w tym różnego rodzaju gadżety związane z Tsunodą, a handel tymi gadżetami odbywał się całkiem sprawnie.
Wszędzie panowała atmosfera ogólnego entuzjazmu, a zainteresowanie tak licznego tłumu można wytłumaczyć również tym, że oprócz Yuki, na spotkanie z nią przyszły również inne gwiazdy japońskiej motoryzacji z różnych lat. Na przykład Takuma Sato, Satoru Nakajima i wielu innych motocyklistów, którzy rywalizują na arenie międzynarodowej.
Gdy Yuki Tsunoda pojawił się przed fanami, został powitany prawdziwą owacją. Podzielił się swoimi optymistycznymi nastawieniami przed domowym wyścigiem sezonu, w którym po raz pierwszy zmierzy się z kolegą z zespołu Maxem Verstappenem, i dodał, że nie przeraża go żywiołowy charakter RB21 ani trudność w przystosowaniu się do tego samochodu.
Yuki przyznał, że kiedy prowadził RB21 w symulatorze, nie miał wrażenia, że samochód jest trudny do okiełznania. Co więcej, gdy powiedział, że jest zdecydowany walczyć o podium, chociaż najpierw musi zapoznać się z funkcjami nowego samochodu, publiczność nagrodziła go z góry gromkimi brawami.
„Szczerze mówiąc, nigdy nie spodziewałem się, że będę jeździł dla Red Bull Racing podczas Grand Prix Japonii” – powiedział Yuki. „To ostatni rok partnerstwa Red Bulla i Hondy i uważam, że możliwość ścigania się na torze Suzuka za kierownicą samochodu Red Bull Racing to swego rodzaju znak losu.
Wszystko układa się jak najlepiej, dlatego dziś tu jestem. Oczywiście, jestem bardzo szczęśliwy, że dostałem taką szansę, choć kiedy zaczynam myśleć, że nagle zostałem kierowcą Red Bull Racing i w tej roli wystartuję w Grand Prix Japonii, po prostu nie mogę w to uwierzyć. Nie chcę mieć zbyt wygórowanych oczekiwań, ale chciałbym stanąć na podium w tym wyścigu. Jednocześnie rozumiem, że na początku nie będzie mi łatwo.
Moim priorytetowym zadaniem jest przede wszystkim zrozumienie samochodu, zrozumienie, w jaki sposób jego zachowanie różni się od zachowania VCARB. Jeśli w trakcie szkolenia poczuję się pewnie za kierownicą, to efekty na pewno przyjdą. A jeśli znajdę się na podium, będzie to niesamowicie fajne.”
W każdym razie wygląda na to, że debiut Tsunody w Suzuce w roli kierowcy Red Bull Racing jest w Japonii traktowany jako wydarzenie o niemalże ogólnokrajowym znaczeniu.
Źródło