Guenther Steiner skomentował decyzję Red Bulla o zmianach personalnych w swoich zespołach, zgodnie z którymi Yuki Tsunoda i Liam Lawson zamienią się miejscami po Grand Prix Japonii. Były szef zespołu Haas F1, a obecnie ekspert stacji RTL, twierdzi, że rozumie logikę działania Red Bulla.
Günther Steiner: „Bardzo dobrze to rozumiem. Musimy wziąć pod uwagę dwie rzeczy: po pierwsze, żaden kierowca nie stracił miejsca, Lawson i Tsunoda po prostu zamienią się samochodami. Myślę, że będzie to lepsze dla Liama i teraz będzie mógł jeździć bez tak dużej presji.
Yuki od dawna podkreślał, że jest gotowy zostać kierowcą Red Bull Racing i zasługuje na miejsce w tym zespole. Ściga się dla AlphaTauri/Racing Bulls już od ponad czterech lat – teraz zobaczymy, do czego naprawdę jest zdolny. Będzie musiał konkurować z kierowcą pokroju Maxa Verstappena, a to ryzykowne przedsięwzięcie wymagające odwagi.
Oczywiście, że to wyzwanie dla Yukiego, ale też szansa na kontynuowanie kariery w Formule 1. Ponieważ osobiście nie wiem, jak Red Bull będzie wybierał swoich kierowców po tym, jak w przyszłym roku rozstaną się z Hondą. Tsunoda dostał więc dobrą okazję, żeby zwrócić na siebie uwagę, ale to, co się wydarzyło, też nie było aż tak złe dla Lawsona.
Nie został bez samochodu, po prostu teraz ma inny. A on jest wciąż młodym kierowcą. W zeszłym roku Red Bull spotkał się z ostrą krytyką za zbyt późne podjęcie działań, mimo że Sergio Perez przestał zdobywać punkty. Może dlatego teraz postanowili: „Nie mamy nic do stracenia, spróbujmy”.
Myślałem, że stanie się to po Japonii, bo Liam nie znał pierwszych dwóch torów, ale Suzuka zna bardzo dobrze, bo ścigał się tam w japońskiej serii Super Formula. Ale decyzja już została podjęta i myślę, że generalnie będzie korzystna dla wszystkich”.
Źródło