Kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Billie Jean King Dawid Celt skomentował sensacyjną porażkę Igi Świątek z 140. rakietą świata Alexandrą Ealą na turnieju w Miami
„Dla mnie największym zaskoczeniem było to, że Iga w ogóle nie wykorzystała swojego doświadczenia. Nie widziałam, żeby druga tenisistka świata, tak doświadczona i utytułowana tenisistka, wchodziła na kort. Iga nie czuła: „Do cholery, ona powinna się mnie bać, a nie ja jej”.
Generalnie ten turniej odbywał się trochę inaczej. Miała problemy z wygraniem meczu z Mertens i musiała bronić punktów setowych z Garcią. Z wielkim zainteresowaniem oglądałam mecz ze Svitoliną, trochę się go obawiałam, ale ok, tam wszystko było całkiem solidne, to zwycięstwo mnie trochę uspokoiło. „Nigdy w życiu nie pomyślałbym, że po takim meczu ze Svitoliną zobaczę taki obraz” – zauważył Zelt.
„Kto odpowiada za wszystko w zespole? Kto jest najważniejszą postacią? To trener. To trener musi wszystko zorganizować w sposób, który mu odpowiada. W każdym zespole jest zwyczaj, że trener jest rozliczany. On gromadzi wokół siebie sztab, jest kapitanem i odpowiada za wyniki. Wiemy, że w przypadku Igi sytuacja jest trochę inna, rola Darii jest inna niż typowego psychologa na trasie. Ale nawet w tym przypadku odpowiedzialność leży po stronie trenera. Co powinien zrobić? Wyjść i powiedzieć, że psycholog zawiódł, bo Iga nie wytrzymała presji?” – podsumował Zelt.
Przypomnijmy, że Polska wraz ze Szwajcarią będą rywalami reprezentacji Ukrainy w meczach kwalifikacyjnych do Pucharu Billie Jean King, które odbędą się w dniach 10-12 kwietnia w Radomiu. Iga Sviontek nie znalazła się w podstawowym składzie swojej reprezentacji.
btu.org.ua