Getty Images/Global Images Ukraina
29 marca w meksykańskim Cancun odbędzie się rewanżowy pojedynek pomiędzy tymczasowym mistrzem świata WBC w wadze lekkiej Williamem Zepedą (32–0, 27 KO) i Amerykaninem Tevinem Farmerem (33–7–1, 8 KO). Patrząc na wyniki walk przeciwników, można założyć, że walka ta nie ma sobie równych. Jednak każdy, kto widział pierwsze spotkanie, z pewnością powie: Cepeda nie będzie miał łatwo.
Szybkie linki
- Rolnik mógł nawet wygrać pierwszą walkę. Jednak sędziowie faworyzowali młodszego zawodnika.
- Kto jest faworytem?
Rolnik mógł nawet wygrać pierwszą walkę. Jednak sędziowie faworyzowali młodszego zawodnika.
Cepeda i Farmer spotkali się po raz pierwszy jesienią 2024 roku. Wtedy nikt nie traktował Tevina źle. Zarówno zespół Williama, eksperci, jak i kibice wiedzieli, że dla Meksykanina będzie to wielki sprawdzian.
Cepeda jest bokserem o agresywnym stylu walki. Jego siła jest na wysokim poziomie, siła jego ciosów, choć nie jest imponująca, wystarcza, aby stworzyć problemy większości przeciwników. Farmer jest zupełnie inny i to był właśnie test.
Tevin jest niezdarnym kontratakiem, który ciągle znajduje się poza zasięgiem ciosów przeciwnika. Albo odwrotnie: jest bardzo blisko, jeśli druga strona rusza do przodu, atakując. Celem Farmera jest stwarzanie problemów przeciwnikowi poprzez swoje działania, ataki i obronę. A następnie przejdź do bardziej aktywnych działań.
Wszyscy czują się nieswojo w towarzystwie Tevina. Po prostu przed Cepedą radził sobie on całkiem sprawnie z innym wojownikiem o podobnym statusie do Williama: Raymondem Muratallą. On także ledwo pokonał Amerykanina, a sędziowie mieli wiele pytań.
Dla Cepedy było to trudne. Robił to, co zawsze: dużo atakował, naciskał, był agresywny. Tym razem jednak zadanie ciosu było niezwykle trudne. Ponieważ przeciwnik nie stał naprzeciwko: albo podchodził bliżej i działał w bliskim dystansie, albo przełamywał dystans, albo bardzo sprytnie bronił się ciałem, nie dając się trafić. Przeciwnik chybił chyba najwięcej razy w swojej karierze.
W czwartej rundzie Farmer także pokonał faworyta. Tevin jest uważany za boksera, który nie stosuje ciosów, ale to określenie jest stosowane tylko w wąskich kręgach. Ogólnie rzecz biorąc, jasne jest, że 24% wczesnych zwycięstw Amerykanina nic nie znaczy. Potrafi trafić, ale jego styl skupia się na obronie i uważnej pracy nad przeciwnikiem. Farmer zaskoczył Cepedę, wykorzystując przeciwko niemu wszystko, co potrafi najlepiej.
A walka się nie zmieniła. Nie było chwili magicznego ożywienia, chwili powrotu Williama do walki. Podobnie jak nie było żadnego zrywu ze strony Farmera. Pierwszy z nich kontynuował, robiąc co mógł, ponieważ był w sytuacji, w której przegrywał, a to, co znał najlepiej, to atakowanie. Drugi nie brał czynnego udziału w wymianach, bo na pewno by tam przegrał.
Walka zakończyła się niejednogłośną decyzją sędziów. 95–94 dwukrotnie dla Cepedy i 95–94 dla Farmera. Wynik był jeszcze bardziej wyrównany niż w meczu z Muratallą: tam Tevinowi odjęto punkt, ale tutaj wręcz przeciwnie – otrzymał go.
Getty Images/Global Images Ukraina
W takich przypadkach rzadko organizuje się zemstę. Widać to chociażby na przykładzie Muratalli, którego Farmer powołał już po raz drugi. To proste: nie ma sensu, aby pięściarze i zawodnicy o krok od tytułu tracili swoje szanse w takich konfrontacjach. W rewanżu mogliby przegrać absolutnie wszystko, więc są zadowoleni, że w pierwszym przypadku sędziowie i tak przyznali im zwycięstwo.
Cepeda postanowił jednak dać przeciwnikowi drugą szansę. Jest to godne pochwały zarówno dla niego, jak i dla jego promotorów. Nie bali się, wierzyli w siebie i w swojego sportowca. I dali szansę komuś, kto naprawdę na nią zasługiwał.
Poza tym postanowiliśmy nie przeciągać tego za bardzo. Nie wciągaj 34-letniego sportowca w ramy czasowe, boksuj się z kimś innym i czekaj, aż trochę straci tempo. Prosto do walki, żeby udowodnić, że byliśmy i jesteśmy najlepsi! Jest to jednak z pewnością droga ryzykowna. Nie żeby Farmer nauczył się czegoś nowego, ale ostatnim razem prawie zabrakło mu tego starego. Nie można spodziewać się żadnych nowych sztuczek ani funkcji od Cepeda. Jest typem boksera, który łamie przeciwników za pomocą presji i siły. Tacy wojownicy rzadko przekwalifikowują się i stają się mądrzejsi w tak krótkim czasie.
Dlatego Farmer został przewieziony do Meksyku, a nie do walki na względnie neutralnym terytorium, takim jak Arabia Saudyjska, gdzie odbyło się pierwsze spotkanie. Albo w USA, gdzie William od dawna odnosi sukcesy w boksie, ale Tevin nadal będzie się czuł jak u siebie w domu.
Maksymalne ciśnienie gwarantowane jest dla Farmera zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz ringu. Najważniejsze pytanie jest: czy będzie to miało na niego jakiś wpływ?
Kto jest faworytem?
Faworytem jest ponownie William Cepeda. Można obstawiać jego zwycięstwo za 1,15. Tevin Farmer wygra z kursem 5.25.
Cytaty są jasne, trudno się z nimi nie zgodzić. Mimo zaciętego pierwszego spotkania, zwycięstwo i tak przyznano Cepedzie. Po powaleniu podniósł się i kontynuował atak. A może patrząc na ring, faktycznie wyglądało, że stoczył jeszcze kilka rund.
Ale to wszystko działo się w Arabii, a nie w Cancun. Cepeda nie znał jednak osobiście stylu gry swojego przeciwnika. Tym razem będzie gotowy.
Rolnika również nie należy przeceniać. Jest dobrym bokserem i prawie pokonał dwóch kandydatów. Jednakże nie jest on idealnym bokserem. Pudłuje, przegrywa na początku i przez decyzję sędziów, chociaż regularnie jest to zacięte. I często robi za mało w ataku. Wtedy sędziowie widzą jego wysiłki w obronie, ale nie mogą odpuszczać rund, w których praktycznie nie atakował.
W rewanżu, na oczach swoich kibiców, Cepeda na pewno zaatakuje, i to mocno. Więc szanse Farmera nie są aż tak duże. Ale Tevin je będzie miał. Potrafi trafić. Możliwa jest również praca nad kontratakiem. Być może nie wymaga przeróbek, ale jeśli zostanie bardziej podkreślona, może spotkać się z większymi porażkami. A walka rozstrzygnie się na podstawie decyzji sędziów.
Postaw zakład Postaw zakład
sport.ua