Fernando Alonso był jedynym, który nie dotarł do mety Grand Prix Chin, gdyż kierowca Aston Martina wycofał się z wyścigu z powodu awarii hamulców. Po zakończeniu wyścigu Alonso przyznał, że przez cały weekend zmagał się z kontuzją.
Fernando Alonso: „Czuję się dobrze. Musiałem używać kołnierza ortopedycznego, ponieważ przez ostatnie kilka dni miałem ucisk nerwu lub coś w tym stylu. Ostatecznie ochrona nie była potrzebna, ponieważ nie zrobiłem tak wielu okrążeń.
Mam problemy z hamulcami. Od pierwszego okrążenia aż do wycofania się z wyścigu tylne hamulce bardzo się przegrzewały. Zahamowałem przed pierwszym zakrętem, a pedał wcisnąłem do końca, nie czując żadnej siły hamowania. Na szczęście zakręt był długi i mogłem zwolnić, hamując silnikiem. Gdyby hamulce zawiodły na zakręcie 14, wyeliminowałbym pięć lub sześć samochodów. W pewnym sensie to szczęście, że nie doszło do żadnego incydentu.
Teraz musimy dowiedzieć się, co było przyczyną tego, co wydarzyło się przed następną serią. Mam nadzieję, że w Japonii uda się odwrócić tę tendencję i w tym roku po raz pierwszy zobaczę flagę w szachownicę”.
Źródło