McLaren wykorzystał wnioski wyciągnięte z pierwszego półtora dnia pracy na torze w Szanghaju. Obaj kierowcy brytyjskiego zespołu zajęli miejsca w pierwszej trójce w głównych kwalifikacjach weekendu. Oscar Piastri po raz pierwszy w karierze wywalczył pole position.
Oscar Piastri (1. miejsce): „Cieszę się, że wszystko się udało, bo na początku nie miałem takiego przeczucia. Udało mi się wyraźnie poprawić dopiero w kwalifikacjach końcowych, ale pierwsze dwie sesje były naprawdę trudne. Ale w trzeciej sesji samochód jakby ożył i jechałem szybciej.
Ostatecznie jestem zadowolony z wyniku, chociaż we wszystkich przejazdach popełniłem kilka drobnych błędów, ale i tak jestem zachwycony, że zdobyłem pole position!
Praca nad tym utworem to świetna zabawa! Nowa nawierzchnia asfaltowa zapewnia doskonałą przyczepność, a rowerzyści nie potrzebują niczego więcej. Jedyną trudnością jest to, że jeśli sprzęgło nagle zniknie, od razu zaczynają się kłopoty.
Widzieliście, że w weekend samochody często traciły stabilność, było sporo obrotów, więc jazda nie była łatwa. Ale jeśli uda Ci się zrobić wszystko dobrze, to odczucia za kierownicą są po prostu niesamowite!
W jutrzejszym wyścigu musimy spróbować utrzymać prowadzenie. Po sprincie byłem mniej więcej zadowolony, zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Byłbym szczęśliwszy, gdybym awansował o jedną pozycję, ale biorąc pod uwagę przebieg krótkiego wyścigu w sobotę, nie było wiele do życzenia.
„Myślę, że dziś dużo zrozumieliśmy, dowiedzieliśmy się jak działać, wiele się nauczyliśmy i postaram się jutro wykorzystać wszystkie te doświadczenia”.
Lando Norris (3. miejsce): „Zawsze jest rozczarowujące, gdy nie uda się zdobyć pole position, ale Oscar na nie dziś zasłużył i jestem zachwycony, że mój kolega z zespołu wygrał kwalifikacje po raz pierwszy w swojej karierze.
Znów popełniłem kilka błędów – tak po prostu bywa w ten weekend. A jednak dziś czuję się o wiele pewniej za kierownicą, znaleźliśmy bardziej właściwy kierunek w pracy z samochodem, zwłaszcza w porównaniu do wczoraj, gdy miałem dużo trudności. Ale teraz wszystko poszło jeszcze lepiej niż rano, więc nie jestem aż tak zdenerwowany.
Po sprincie wprowadziliśmy sporo zmian w ustawieniach, bo wtedy sporo traciliśmy, więc przed kwalifikacjami było nie lada wyzwaniem, ale mam nadzieję, że pomoże nam to także w jutrzejszym wyścigu. „Cóż, zobaczmy, jak sprawy potoczą się w niedzielę”.
Źródło