Prezydent USA Donald Trump powiedział, że działania militarne na terytorium Ukrainy mogą zakończyć się w najbliższej przyszłości. Złożył to oświadczenie 12 lutego po rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem. Według amerykańskiego przywódcy prezydent Rosji rzekomo jest zainteresowany zakończeniem konfliktu, ale na własnych warunkach.
Poinformowała o tym agencja URA-Inform, powołując się na CNN.
Podczas spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym Trump zauważył, że w trakcie rozmowy poruszono kwestię zawieszenia broni.
„Rozmawialiśmy o możliwości zawarcia rozejmu, aby powstrzymać zabijanie. Myślę, że może to nastąpić w najbliższej przyszłości” – powiedział.
Jednocześnie Trump podkreślił, że Putin nie chce tymczasowej wytchnienia w działaniach wojennych, po czym wojna wybuchnie z nową energią.
„W jednym był bardzo stanowczy: jeśli to się skończy, chce, żeby to się skończyło” – dodał prezydent USA.
Zapytany o to Trump odpowiedział wymijająco na temat tego, czy Ukraina będzie uczestniczyć w omawianiu warunków rozejmu. Zauważył jedynie, że „ich ludzie są zabijani i muszą osiągnąć porozumienie pokojowe”. Podkreślił także, że nie uważa wykluczenia Władimira Zełenskiego z procesu negocjacyjnego za poważny problem.
Nie wiadomo jeszcze, jakie konkretne kroki zostaną podjęte, aby osiągnąć rozejm. Jednak wypowiedź amerykańskiego prezydenta wywołała już gorące dyskusje w kręgach politycznych. Wielu ekspertów uważa, że bez udziału Ukrainy jakiekolwiek porozumienia będą krótkotrwałe.
Przypomnijmy osobno, jak Stany Zjednoczone zareagowały na wezwanie Trumpa do Putina.