Wysłannik Trumpa do Rosji i Ukrainy przypomniał precedens Związku Radzieckiego i państw bałtyckich.
Keith Kellogg
Specjalny przedstawiciel administracji prezydenta USA Donalda Trumpa wypowiedział się na temat niemożności powrotu Ukrainy do granic z 2014 roku.
Według Kellogga potencjalna “utrata terytorium” zostanie uwzględniona w porozumieniu w sprawie rozstrzygnięcia wojny. Generał jednak twierdzi, że „nie musi być to uznawane”.
Kellogg przypomniał „Deklarację Wallace’a” – dokument z 1940 r., w którym Stany Zjednoczone odmówiły uznania własności Związku Radzieckiego nad anektowanymi krajami bałtyckimi, stwierdzając jednak, że Litwa, Łotwa i Estonia znajdują się „pod zwierzchnictwem” Moskwy.
Wysłannik Trumpa wezwał do „długoterminowego” spojrzenia na kwestię terytorialną, ale podkreślił potrzebę „prawdziwego, stabilnego pokoju, gwarantowanego przez fakt, że istnieje długoterminowe, zrównoważone porozumienie o bezpieczeństwie między stronami”.
- Dzień wcześniej Donald Trump nie wymienił Chin w administracji. Proszę kliknąć tutaj