Oczekuje się, że Taras będzie kontynuował karierę w mistrzostwach Turcji.< /p>
Kapitan Szachtara Taras Stepanenko opuszcza doniecki klub.
Górnicy ogłosili to po meczu ostatniej kolejki głównej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów > sezonu 2024/25 z Borussią Dortmund.
“Taras Stepanenko rozegrał swój ostatni mecz w barwach Szachtara. Legendarny pomocnik grał w klubie od 2010 roku, rozegrał 439 meczów, strzelił 30 goli goli i zdobył 25 trofeów z „górnikami”. „Więcej szczegółów podamy w czwartek” – poinformowało w poście biuro prasowe „pomarańczowo-czarnych”.
Sam kapitan górników również potwierdził, że opuszcza doniecki klub. „To była dobra podróż! Dziękuję, Szachtarze! Wszystko dla zwycięstwa… i na zawsze w moim sercu” – napisał 35-latek na Instagramie.
Po meczu w Dortmundzie , skomentował swoje odejście z Szachtara. Taras potwierdził również, że będzie kontynuował karierę w mistrzostwach Turcji.
„Teraz mam spokój w sercu. Od tygodni przeżywam wiele emocji, w tym smutne. Niełatwo mi opuścić ukochaną drużynę. Zawsze jest w moim sercu. Zawsze będę ją kochać, Zawsze będę za tym kibicować.
Ale nadchodzi czas, kiedy trzeba coś zmienić. Sam zdecydowałem, że chcę znowu grać w piłkę nożną. Jestem bardzo wdzięczny klubowi, jego prezesowi i zarządowi , który wyszedł mi naprzeciw, pozwolił mi odejść i dał mi możliwość cieszenia się grą.
Kiedy masz 35 lat, nie możesz mówić, że będziesz miał wiele możliwości. A w Turcji nie zwraca się uwagi na paszporty. Pytali o informacje na temat mojej kondycji fizycznej, oglądali jak wyglądam, rozmawiali z moimi trenerami fitness, z trenerami, których miałem wcześniej, w tym z Lucescu. Dlatego Turcja. Zaproponowano mi grę. Chętnie zagram.
Jestem bardzo wdzięczny trenerowi, który pozwolił mi rozegrać ostatni mecz. To dla mnie naprawdę ważne. W szatni powiedziałem, że praca dla tego klubu jest dla mnie zaszczytem. Podziękowałem wszystkim. Dla mnie było to szczęśliwe 14 i pół roku. Będą tylko ciepłe i dobre wspomnienia. Nie mówię „żegnaj”, mówię „do zobaczenia”. Zwykłe życie jest dłuższe niż życie piłkarza. Myślę, że wszystko będzie dobrze, będę przychodził na mecze Szachtara i wspierał drużynę. Wszystko w porządku.
Czy odbyła się jakaś ceremonia przekazania opaski kapitańskiej? Nie bardzo. Już od prawie pół roku nie grałem tak jak kiedyś. Kapitanem drużyny jest Matwienko. Ale opaskę kapitańską wziąłem na pamiątkę. Dali mi koszulkę. Oprawię ją w ramkę. To dla mnie wiele znaczy. Życie przeminie, ale takie rzeczy pozostaną w pamięci.
Przeszedłem przez wszystko z Szachtarem. Byłem tam, gdy wszystko szło bardzo dobrze. Byłem tam, gdy sprawy były naprawdę złe. Szachtar zawsze mi pomagał – zarówno wtedy, gdy wszystko szło dobrze, jak i wtedy, gdy szło źle. Prezydent dotrzymał każdego słowa, które powiedział, kiedy go poznałem.
A ja chciałem być człowiekiem, który za dobroć odwdzięcza się dobrocią. Próbowałem się uczyć i rozwijać. W Szachtarze rozwinąłem się nie tylko jako piłkarz, ale także jako człowiek. Dużo się nauczyłem, starałem się być przykładem dla młodych, zarówno w porażkach, jak i zwycięstwach, zarówno gdy grałem, jak i gdy nie grałem. Zawsze szanowałem klub. Dla mnie najważniejsze jest to, że kiedy odejdę, będą o mnie dobrze mówić, że zyskam szacunek i pozostawię po sobie niezapomniane wrażenie” – donosi Tribuna.com.
Wcześniej, media podały, że Stepanenko podpisze kontrakt z Eyüpsporem, który obecnie zajmuje czwarte miejsce w tureckiej Superlidze.
Stepanenko grał w Szachtarze od lipca 2010 roku, po przejściu z Zaporoskiego Metalurgu. W Doniecku spędził 15 lat klubu, rozegrał 439 meczów, strzelił 30 goli i zdobył 25 trofeów.