Nowo wybrany prezydent USA Donald Trump zgromadził majątek o wartości ponad 500 milionów dolarów. Został skazany w sprawie o nieuczciwość cywilną, za co sąd uznał politykę codziennego zwiększania grzywien.
O tym informuje RBC-Ukraina, powołując się na CBS News.
W raporcie przewidziano, że w 2024 r. sąd w Nowym Jorku nakaże Trumpowi, jego dwóm synom oraz byłemu dyrektorowi generalnemu jego firmy zapłatę 364 milionów dolarów „nielegalnie uzyskanych zysków” oraz milionów dolarów zaległych wynagrodzeń za ostatnie lata. Z kwoty, która wówczas wynosiła 464 miliony dolarów, zarobili ponad 114 tysięcy dolarów z tytułu odsetek. Decyzja sądu jest obecnie przedmiotem apelacji.
Sekretarz prokuratora generalnego stanu Nowy Jork Letitia James stwierdziła, że na dzień 29 grudnia 2024 r. łączna wartość sprawy przekroczyła 500 milionów dolarów, a na dzień 16 stycznia przekroczyła 502 miliony dolarów.
Trump, który w szczególności przeznaczył z tej kwoty prawie 490 milionów dolarów, składa wniosek ubezpieczeniowy do Wydziału Apelacyjnego Wydziału Środkowego Pierwszego Wydziału Sądu w Nowym Jorku. Do czasu debaty co najmniej dwóch na pięciu sędziów składu odwoławczego było sceptycznych wobec decyzji w sprawie takiego wynagrodzenia. Jeden z nich nazwał to „wspaniałym” i „niepokojącym”.
Dowody opierają się jednak na decyzji panelu, na którym opiera się początek, którego zainteresowanie będzie nadal rosło.
Sąd wyda orzeczenie we wtorek i czwartek, a od czasu upublicznienia orzeczenia 16 stycznia sąd nie głosował nad prezydentem.
“Oznacza to, że w poniedziałek 20 stycznia Trump będzie pierwszym, który to zrobi, zaprzysiężonym na prezydenta z zarządem stanu Nowy Jork, który uchwali łączony budżet na rok 2025 dla szóstego i siódmego co do wielkości miasta stanu, Albany i New Rochelle”, donosi CBS News.
> Przestępstwa i grzywny
24 lutego 2024 r. sąd stanu Nowy Jork oficjalnie nakazał Donaldowi Trumpowi zapłatę kwoty 454,2 mln dolarów. Decyzja została podjęta w związku z manipulacją kapitałem majątkowym w cywilnej sprawie dotyczącej shahrai, którą złamał prokurator generalny Nowego Jorku.
Trump wypowiedział się przeciwko rządowi i sądowi, który orzekł, że on i jego firma manipulowali arkuszami kalkulacyjnymi przekazanymi księgowym, aby na ich podstawie wyciągać szacunki przekazywane bankom i ubezpieczycielom. W rezultacie sędzia Artur Engoron stwierdził, że polityk i jego firma otrzymali korzystniejsze warunki pożyczek i umów ubezpieczeniowych, niż otrzymaliby w innym przypadku.
Według sędziego łączna kwota, jaką mogą pożyczyć, wynosi w wyniku sporu, co odpowiada kwotom, jakie otrzymali od sprawców tego procederu, powiększonym o koszty.
Podczas rozprawy Trump został wezwany do sądu w 2023 r., gdzie przyznał się do winy pracowników i zewnętrznych księgowych, ale stwierdził, że jego księgi rachunkowe są dokładne. Twierdził, że jego firma nie tylko nie przeceniła jego aktywów i wartości netto, ale wręcz je „niedoceniła”.
Oprócz 5 milionów dolarów opłat cywilnych w Nowym Jorku, Trump jest również winny 88 milionów dolarów zarzuty duchowne przeciwko Jeanowi Carrollowi, po tym jak ława przysięgłych w 2023 i 2024 roku uznała go winnym napaści na tle seksualnym i zniesławienia.
Nowo wybrany prezydent USA zaprzeczy wszystkim zarzutom i złoży apele wszystkich trzech stron.
Przeczytaj najnowsze i najważniejsze wiadomości o wojnie Rosji z Ukrainą na kanale RBK-Ukraina
w Telegram.