Major Wiktor Tregubow, przedstawiciel operacyjno-strategicznej grupy wojsk „Chortica”, wypowiedział się na temat sytuacji wokół Pokrowska w obwodzie donieckim.
11 0
Przewodniczący OSGV „Khortitsa” relacjonował ogólnokrajowy telethon że Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej próbują zdobyć przyczółek w małych wioskach na południe od Pokrowska dalszego postępu w tym kierunku. Rosjanie jednak nie spieszą się z wkraczaniem do samego miasta, gdyż nie jest to dla nich opłacalne – informuje publikacja NBN.
Według niego najeźdźcy próbują teraz dotrzeć do pasa leśnego w pobliżu autostrada, którą dostarczana jest część zaopatrzenia do Pokrowska. W tym celu wróg wysłał ogromną liczbę ludzi i sprzętu.
Tregubow przypomniał, że kierunek Pokrovsk pozostaje kluczowy do dziś, gdzie toczą się najintensywniejsze i najzacieklejsze walki. Ponieważ miasto jest duże i dobrze ufortyfikowane, Rosjanie „ścinają się tu razem”.
Wojskowy dodał, że teraz „druga armia świata” ma dość bitew miejskich, w szczególności w Torecku i Kurachowie , więc okupanci unikają takich starć w Pokrowsku.
Wcześniej zachodnia publikacja opublikowała artykuł, w którym opisano, jak północnokoreańscy bojownicy walczą w obwodzie kurskim.