Wczesnym rankiem 11 stycznia wojsko zarejestrowało magiczny statek na Morzu Czarnym. Rosja po raz kolejny wycofała okręt z rakietami „Kalibr” po kilku tygodniach nieobecności.
RBK-Ukraina informuje o tym, powołując się na ukraińskie siły zbrojne.
Stan na godzinę 06:00, Na Morzu Czarnym znajduje się jeden rosyjski okręt, który ma na pokładzie łącznie cztery pociski manewrujące Kalibr.
Obecnie na Morzu Azowskim nie ma żadnych rosyjskich okrętów. Na Morzu Śródziemnym wykryto aż 7 okrętów, z czego dwa to lotniskowce rakietowe, które łącznie wystrzeliwują do 22 pocisków.
Marynarka wojenna Ukrainy również poinformowała, że leży to w interesie Rosji Federacja ma przepłynąć przez Cieśninę Kerczeńską:
< ul>
< p>“Federacja Rosyjska nadal łamie Międzynarodową Konwencję o Ochronie Praw Człowieka życia na morzu w 1974 r. (SOLAS), bez użycia automatycznych systemów identyfikacji”, czytamy w raporcie.
Warto zauważyć, że ostatni raz Rosja wysłała okręt z rakietami „Kalibr” na Morze Czarne 27 grudnia 2024 r. Oznacza to, że groźba ataków z Morza Czarnego nie była bliska dwóch tygodni.
Przypominamy, że ostatnio rzecznik ukraińskiej marynarki wojennej Dmytro Płeteńczuk oświadczył, że Rosjanie całkowicie odmówili naprawy swoich okrętów okręty wojenne na Krymie. Według niego wróg obawia się ataków ze strony Ukrainy.
Na przykład dowiedział się, że Ukraina znalazła w Zatoce Sewastopolskiej mały okręt rakietowy „Cyklon”, a ponadto przeprowadziła dwa ataki na okręt podwodny „Rostów nad Donem”, a także dwa ataki na okręt rakietowy „Askold” w pobliżu Kerczu.
Przeczytaj najnowsze i najważniejsze wiadomości o wojnie Rosji z Ukraina na kanale RBK-Ukraina w Telegramie.