Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odpowiedziało na słowa Donalda Trumpa dotyczące „obaw” rosyjskiego dyktatora co do członkostwa Ukrainy w NATO.
11 0
Zdjęcie – rbc.ua
Podczas konferencji prasowej na Florydzie nowo wybrany amerykański prezydent po raz kolejny oskarżył swojego poprzednika Joe Bidena o rosyjską inwazję na Ukrainę. Trump powiedział, że Putina sprowokowała perspektywa członkostwa sąsiedniego kraju w NATO – podaje publikacja NBN.
Według niego o wejściu Ukrainy do Sojuszu przez wiele lat nie dyskutowano, aż do godz. jeden punkt Biden zapowiedział, że kraj powinien dostać taką szansę. Republikanin powiedział, że „rozumie uczucia” kremlowskiego dyktatora, że Federacja Rosyjska „będzie miała kogoś tuż za progiem”.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odpowiedziało na oświadczenia 47. Prezydenta Stanów Zjednoczonych Zjednoczonych, cytując słowa szefa departamentu polityki zagranicznej, które wypowiedział 5 grudnia na dorocznym posiedzeniu Rady Ministrów Spraw Zagranicznych OBWE na Malcie.
Następnie Sibiga powiedział, że prawo naszego narodu do istnienia i zdefiniować jego przyszłość nie leży w „trosach bezpieczeństwa” Federacji Rosyjskiej.
Minister zauważył, że agresywna Rosja jest największym problemem bezpieczeństwa społeczności międzynarodowej. Minister spraw zagranicznych powiedział, że sojusznicy Kijowa muszą podnieść koszty wojny dla państwa terrorystycznego i zmusić Kreml do przyjęcia sprawiedliwego pokoju.
Wcześniej Minister Spraw Zagranicznych skomentował wypowiedzi mediów dotyczące przełożenia wizyty Keitha Kellogga do Kijowa.