Dyplomata i historyk Roman Bessmertny obawia się, że Donald Trump może zdystansować się od kwestii zakończenia wojny Federacji Rosyjskiej z Ukrainą.
11 0
Bessmertny w wywiadzie dla kanału telewizyjnego Espresso powiedział, że w trudnych sytuacjach z Chinami i KRLD, gdy Trump „od pierwszego skoku” nie mógł niczego rozwiązać, Republikanin wolał zdystansować się od sytuacji.
< p>Dyplomata obawia się, że nowo wybrany amerykański prezydent może zachować się podobnie w kwestii zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej – pisze publikacja NBN.
Według niego 47. prezydent USA może oddalić się od osiągnięcia pokoju w naszym kraju, jeśli uzna, że nie uda mu się doprowadzić do szybkiego zakończenia działań wojennych.
Historyk zwrócił uwagę na fakt, że odpowiednia polityka nowo wybranego szefa państwa Biały Dom już zaznacza swoją obecność – to znaczy, że Republikanin zostaje wyeliminowany i zaczyna wydawać rozkazy w stylu „niech Recep Erdogan spotka się z Kim Dzong Unem”, niech przywódcy ChRL spotkają się z prezydentem Filipin” itp.
Bessmertny przypomniał, że po wizycie w stolicy Francji i spotkaniach na otwarciu katedry Notre Dame Trump wyrzucił z siebie frazę na swoim portalu społecznościowym Truth Social napisał, że „Chiny pomogą”. Powstaje pytanie, komu Pekin pomoże i jaki będzie jego udział w tym procesie.
Dyplomata uważa, że w rzeczywistości ani Trump, ani jego zespół nie wiedzą, co i jak robić, nie wiedzą, mają plan dla Ukrainy, dlatego zaczynają fantazjować na temat tego, co wykorzystuje Federacja Rosyjska.
Przypomnijmy, że ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski powiedział w swoim noworocznym przemówieniu, że Trump będzie w stanie powstrzymać walki w naszym kraju i pomóc osiągnąć pokój.