22 dnia dzisiejszego niewidzialne drony zaatakowały region Orł w Federacji Rosyjskiej. Spalono pozostałości po ataku na składy ropy naftowej w regionie.
RBC-Ukraina informuje o tym w wiadomościach przesyłanych do rosyjskich kanałów Telegramu.
Według słów lokalnych mieszkańców, noc nad Orłem była już bardzo blisko 10-12 wibracji. Smród powiedział nam również, że na obrzeżach tego miejsca paliły się ogniska. Później zaczęto poszerzać materiał filmowy przedstawiający nasilający się pożar w rafinerii.
Po krótkim czasie gubernator obwodu orłskiego Andrij Kliczkow potwierdził, że obwód orłowski rozpoznał ataki dronów. Dodał, że w wyniku ataku na obiekt infrastruktury przeciwpożarowej we wsi Stalevy Kin w gminie Oryol doszło do pożaru.
„Proszę zachować spokój, atak nadal jest niepokojący. Nie ma informacji o ofiarach i rannych, a służby ratunkowe już pracują na miejscu, zatrzymując się, aby likwidować pożar” – dodał Kliczko.
To tylko domysły. W zeszłym tygodniu, w nocy z XIV wieku, drony zaatakowały także skład ropy w miejscowości Orel. Później Sztab Generalny ZSU oficjalnie potwierdził atak, stwierdzając, że zaatakowany został jeden z największych terminali produktów naftowych w Rosji.
Warunki i ważne informacje o wojnie Przeczytaj Rosja kontra Ukraina na kanale RBC-Ukraina w Telegramie.