Rosyjski dyktator Władimir Putin manipuluje faktami dotyczącymi stanu gospodarki kraju agresora i stara się przedstawić go obywatelom jako „stabilny”.
URA-Inform podaje to powołując się na ISW.
>
Jednak w rzeczywistości stan rosyjskiej gospodarki jest znacznie gorszy. Jak zauważyli eksperci Amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną, podczas konferencji prasowej 19 grudnia szef Kremla zauważył, że inflacja w kraju osiągnęła 9,2-9,3%.
Jednocześnie dyktator oskarżył Bank Centralny Federacji Rosyjskiej o to, że instytucja ta rzekomo nieprawidłowo regulowała stopy procentowe. Instytut zauważył, że obecnie w Rosji wskaźnik ten osiągnął już 21%. Eksperci przewidują jednak jego dalszy wzrost do 23%.
Eksperci twierdzą, że próby przerzucania przez Putina odpowiedzialności na urzędników wskazują na jego niezdolność do rozpoznania wpływu zachodnich sankcji i presji gospodarczej.
„Putin argumentował, że Rosja jest w stanie „Stań pewnie na własnych nogach” z punktu widzenia gospodarki i zauważył, że Rosja pozostaje jednym z głównych eksporterów żywności na świecie, zapominając o utrzymującym się przez Rosję nielegalnym eksporcie skradzionego zboża z czasowo okupowanych terytoriów Ukrainy”; , czytamy w raporcie.
Analitycy dodali, że Putin manipuluje danymi gospodarczymi, aby ukryć przed Rosjanami prawdziwe problemy gospodarcze kraju.
Rosjanie również wyrzucają śmieci na ulicę drogi obwodu chersońskiego metalowe „jeże”: władze nazwały cel najeźdźców.