Dzień wcześniej Jurij Bojko opublikował prorosyjskie oświadczenie o „radykałach zmieniających nazwy miast”.
)
Szef Kancelarii Prezydenta Andrij Jermak ogłosił rozprzestrzenienie się przez niektórych polityków w Ukraina rosyjskich narracji w środku wojny na pełną skalę z Rosją.
„Niektórzy politycy zapominają, że to obrona Ukrainy i zwycięstwo nad Rosją, a nie szerzenie rosyjskich narracji, jest tym teraz kluczowy cel” – napisał Ermak w Telegramie.< /p>
Tak zareagował na to, jak przewodniczący, były przewodniczący zdelegalizowanej w 2022 r. partii „Platforma Opozycyjna – Za Życie”, Jurij Bojko, zamieścił w na portalu społecznościowym TikTok pojawiło się oświadczenie, w którym zadeklarował wsparcie dla osób rzekomo cierpiących na pewnego rodzaju „radykalizmów” na Ukrainie i rzekomy zakaz mówienia w ich ojczystym języku.
< Odbierz nagrody od
zdrajców
< /p> < p>Szef Centrum Zwalczania Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andriej Kowalenko podkreślił, że słowa Bojki „zwykle rozpowszechniane są przez Rosjan na temat przemocy wobec ludzi, nie wspominając o Rosja.
„Chciałbym przypomnieć Bojce, że przemoc wobec Ukraińców dopuszczają się tylko Rosjanie. Za pomocą męczenników, rakiet, amunicji, żołnierzy. Niszczą całe miasta. I byłoby bardzo przydatne, gdyby ludność zastępcy (o ile oczywiście „działa na rzecz Ukrainy”), stale o tym publicznie przypominał. delikatnie mówiąc, to oburzające” – napisał Kovalenko.