Argentyńczyk odkopał czaszkę swojego dziadka, żeby mógł „być świadek” sukces swojej ulubionej drużyny.
Kibic argentyńskiego klubu Racing pojawił się na finałowym meczu Pucharu Sudamericana przeciwko Brazylijczykowi Cruzeiro, zabierając ze sobą czaszkę swojego dziadka.
O tym informuje Daily Mail.
Kibic wyjaśnił, że na mecze Racing zawsze przyprowadza „dziadka”, ponieważ przez całe życie był zagorzałym fanem argentyńskiego klubu.
„To mój dziadek, Valentin Aguilera, fan wyścigów aż do śmierci. Wyścigi to moja miłość, a on jest także moją miłością, mój dziadek” – powiedział, wyjaśniając, dlaczego zawsze przychodzi na mecze z czaszką.< /p>
Copa Sudamericana 2024, południowoamerykańska wersja Ligi Europy zakończyła się w sobotę, a w finale rywalizowały argentyńska drużyna Racing Club de Avellaneda i brazylijski klub „Cruzeiro”.
Jeszcze w 2019 roku media, w szczególności Sports Illustrated i CNN, donosiły o Gabrielu Aranda, który rzekomo odkopał czaszkę swojego dziadka Valentina na cześć zwycięstwa Racingu w mistrzostwach świata Sezon 2018-2019.< /p>
El abuelo que va veure Racing Campeón de la libertadores y hoy puede volver w Verlo Consagrarse. pic.twitter.com/sylTtctpdr
— El Gordo edición (@GordoEdicion) 23 listopada 2024
Tym razem szczątki dziadka „były świadkami” innego historycznego wydarzenia – „Wyścigi” po raz pierwszy zwyciężyły Copa Sudamericana, pokonując Cruzeiro wynikiem 3:1.
Przypomnijmy, 28 Listopadowe Dynamo Kijów spotka się z Victorią Pilzno w meczu V rundy fazy zasadniczej Ligi Europy sezonu 2024/25.