Analityk Michael van de Popp stwierdził, że uczestnicy rynku kryptowalut przywiązują zbyt dużą wagę do obietnic polityków, podczas gdy Jak statystyki rynku pracy w Stanach Zjednoczonych naprawdę mają znaczący wpływ na branżę kryptowalut.
Michael van de Poppe podkreślił, że nadchodzące wybory prezydenckie w USA mogą nie być tak istotne dla branży:
„My Przeceniamy znaczenie wyborów i całkowicie stracić z pola widzenia wskaźniki rynku pracy. Odzwierciedlają one jednak rzeczywisty wpływ polityki prowadzonej przez ostatnie dwa lata. Z jakiegoś powodu niewiele osób zwraca uwagę na ten kluczowy katalizator dla branży.”
Według eksperta w ciągu najbliższych dwóch tygodni stanie się jasne, w którą stronę będzie podążał rynek kryptowalut na przełomie 2024 i 2025 roku. Jeśli dane o zatrudnieniu w USA przekroczą oczekiwania i Kamala Harris zostanie prezydentem, wówczas Bitcoin spadnie do 61 tys. dolarów.
Jeśli statystyki rynku pracy wykażą ujemną dynamikę i Donald Trump zostanie wybrany na szefa Białego Domu (Donald Trump), możliwy jest wzrost pierwszej kryptowaluty do 80 000 dolarów – sugeruje analityk.
W tej chwili wiele zależy od wskaźników makroekonomicznych w USA i rentowności obligacji rządowych. Należy ich przestrzegać, zwracając mniejszą uwagę na hasła polityczne – uważa ekspert.
Wcześniej analityk CryptoQuant pod pseudonimem Woominkyu powiedział, że pomimo rozwoju Bitcoina rynek kryptowalut nie jest jeszcze gotowy na „pełny wielka gonitwa byków”, ale istnieje czynnik, który może wywołać wzrost.
Источник: bits.media