Kandydat na prezydenta USA Donald Trump twierdzi, że groził dyktatorowi Kremla Władimirowi Putinowi atakiem na Moskwę w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę.
11 0
Zdjęcie – AP Photo/Charlie Neibergall
Były szef Biały Dom w wywiadzie dla amerykańskiego dziennika „The Wall Street Journal” powiedział, że groził rosyjskiemu przywódcy w sprawie Ukrainy. Według Republikanina ostrzegł Putina, że jeśli dyktator rozpocznie inwazję na sąsiedni kraj, „uderzy w sam środek cholernej Moskwy” – pisze NBN.
Trump zauważył, że obiecał szefowi Federacji Rosyjskiej tak uderzyć, że nawet w to nie uwierzy. Jednocześnie kandydat na prezydenta USA wyjaśnił, że nazwał wówczas przywódcę Rosjan „przyjacielem”, zapewniając, że nie chce atakować Moskwy, ale nie ma wyboru. W odpowiedzi dyktator Kremla rzekomo zapewniał, że nie będzie atakował Ukraińców.
Niedawno 45. amerykański prezydent oświadczył, że Putin ostrzegał go przed jego agresywnymi planami wobec sąsiedniego państwa. Trump oskarżył obecnego prezydenta USA Joe Bidena o rozpoczęcie wojny na Ukrainie, twierdząc, że nie zrobił nic, aby zapobiec działaniom wojennym.
Jednocześnie, jak donosi Politexpert, republikańska przeciwniczka Kamala Harris obiecuje całkowitą legalizację marihuany na poziomie federalnym. W publikacji wyjaśniono, jakie wyzwania staną przed politykiem w dążeniu do zniesienia zakazu sprzedaży konopi indyjskich.
Przypomnijmy, że Trump skomentował informację o swojej komunikacji z Putinem po jego odejściu z prezydentury.