Pete Mackenzie Hodge, ojciec i były perkusista z Manchesteru, dwukrotnie cudem uniknął śmierci, a teraz dzieli się tym, czego doświadczył na granicy życia i śmierci.
URA-Inform donosi o tym w odniesieniu do /p>
Pierwszy incydent miał miejsce w 2008 roku, kiedy Pete właśnie ukończył uniwersytet. 22-letni chłopiec nagle usłyszał straszną diagnozę – rak kości.
„To było jak grom z jasnego nieba. Byłem młody, grałem na perkusji i w piłkę nożną, i oto jest.” wspomina Pete.
Po przejściu chemioterapii i operacji mającej na celu wymianę kości na tytan, Pete ponownie znalazł się na krawędzi życia i śmierci, gdy jego organizm zaczął odrzucać obce ciała. W stanie krytycznym, aby przeżyć, zmuszony był amputować nogę.
„Po prostu nie chciałem umierać. To był jedyny sposób, aby otrzymać drugą szansę na życie” – powiedział Pete.
Ale na tym testy się nie skończyły. W 2020 roku, podczas pandemii, Pete ponownie stanął w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa – tym razem z powodu tajemniczej infekcji płuc, która doprowadziła do zapalenia płuc i sepsy. Znów był w stanie krytycznym i przez 13 dni pozostawał w śpiączce. Według lekarzy jego przeżycie można uznać za prawdziwy cud.
Pete przypomniał sobie swoje mistyczne przeżycia, gdy wydawało się, że jego dusza opuszcza ciało:
„Dwa razy oszukałem śmierć. Nigdy nie zapomnę tego, co widziałem w tych ostatnich chwilach. Zobaczyłam siebie leżącego w szpitalnym łóżku i poczułam, jak moja dusza się podnosi. To było coś magicznego, ale nie strasznego – to była akceptacja, spokój.”
Po tych wydarzeniach Pete zdecydował się napisać książkę o swoich doświadczeniach i ich wpływie na życie.
Naukowcy odkryli także tajemnicę prawdziwego pochodzenia Kolumba: wyniki 22-letnich badań.