Republikanin powtórzył wiele swoich kontrowersyjnych tez na temat naszego państwa.
Donald Trump
uczestnicząc w konserwatywnym podcaście politycznym komentator Patrick Beth-David powiedział, że prezydent Ukrainy Władimir Zełenski, podobnie jak Joe Biden, musi zapobiec rosyjskiej inwazji na nasze państwo.
To była jedyna nowa teza Trumpa byłego właściciela Białego Domu o wojnie na Ukrainie. W zasadzie Trump powtórzył sprzeczne wypowiedzi, które padły już pod jego adresem podczas kampanii wyborczej.
W szczególności Republikanin w dalszym ciągu twierdzi, że z Ukrainy „niewiele zostało, prawie wszystkie miasta zostały zburzone, a rozbity na kawałki”, a liczba ofiar i strat sięga „milionów ludzi”. Nazywa także Prezydenta Zełenskiego „najlepszym traderem na świecie, któremu za każdą wizytę dajemy 100 miliardów dolarów”.
Trump w dalszym ciągu przypisuje odpowiedzialność za wojnę przede wszystkim Joe Bidenowi i „głupim generałom, którzy byli niekompetentni w Afganistanie i pokazali Putinowi, że może zabrać swój ukryty skarb”. Polityk przekonuje, że „świat zachowa się dobrze, a ja rozstrzygnę wojnę, póki będę wybranym prezydentem, zanim obejmę urząd”.
- Wielbiciel Trumpa i przywódca Partii Republikańskiej w Kongresie, spiker Mike Johnson, powiedział, że „nie ma apetytu” na dalsze wsparcie finansowe dla Ukrainy.