Prelegent operacyjno-taktycznej grupy żołnierzy „Ługańsk” Anastazja Bobownikowa opowiedziała o przebiegu walk o Toretsk w obwodzie donieckim i sytuacji w mieście.
11 0
Przedstawiciel OTGV „Ługańsk” na antenie ogólnokrajowego teletonu określił sytuację w Torecku jako trudną, dynamiczną i ciągle zmieniającą się. W mieście toczy się walka dosłownie o każde wejście i każdą ulicę – podaje NBN.
Według niej okupanci kontrolują wschodnią i południowo-wschodnią część osady, o pozostałe toczą się aktywne walki obszarach obrońcy powstrzymują Rosjan.
Bobovnikova poinformowała, że „wyzwoliciele” szturmują Toretsk w małych grupach po 5-7 bojowników, którzy są osłonięci przez moździerze, artylerię i drony FPV. W przypadku „drugiej armii świata” taka taktyka jest skuteczna, gdyż dowództwo Sił Zbrojnych Rosji nie liczy strat kadrowych i jest obojętne na życie swoich żołnierzy.
Mówca OGV zwróciło uwagę na fakt, że w pobliżu miasta powstały fortyfikacje. Te fortyfikacje powinny pomóc Siłom Obronnym powstrzymać Rosjan i uratować życie żołnierzy, jeśli będą musieli wycofać się z miasta.
Wcześniej bojownik Ukraińskich Sił Zbrojnych szczegółowo opowiedział o taktyce armii Putina w Toretsk, porównując to z działaniami wroga w Awdijewce.