Szef centrum wywiadu Estońskich Sił Obronnych pułkownik Ants Kiviselg przewidział konsekwencje ataków na składy amunicji na Krymie i w Federacji Rosyjskiej dla armii Putina.
11 0 < p>
Szef centrum wywiadu Estońskich Sił Obronnych mówił o atakach Sił Zbrojnych Ukrainy na magazyny bazy wojskowej rosyjskich okupantów na Krymie i na terytorium kraju agresora, podaje NBN, powołując się na ERR.
Według pułkownika ataki Sił Obronnych Ukrainy na tego typu obiekty wojskowe jeszcze bardziej pogłębią niedobory amunicji w armii Putina w związku z wydanym przez Moskwę rozkazem przyspieszenia działań bojowych i osiągnięcia cele taktyczne, zanim warunki pogodowe się pogorszą. Pod tym względem Rosja będzie w coraz większym stopniu uzależniona od zawodnych północnokoreańskich pocisków.
Kiviselg przewiduje, że najeźdźcy będą starali się wzmocnić pozycje w rejonie Ugledaru, a także odizolować Kurachowo i Selidowo od sił ukraińskich.
p>
Uważa, że Siły Zbrojne Rosji mogą w najbliższej przyszłości podjąć próbę zjednoczenia dwóch frontów – w obwodzie donieckim i zaporożu, jednak Rosjanie nie mają wystarczających środków, aby osiągnąć ten cel.
Jak donosi Atesh, opowiedział, jak okupanci próbują rozwiązać problemy z paliwem po przybyciu do składu ropy w Teodozji.