Oddziały rosyjskie mogą rozpocząć aktywne działania szturmowe w kierunku Zaporoża w ciągu najbliższych 3-7 dni. Obecnie siły okupacyjne prowadzą działania rozpoznawcze i poszukiwawcze mające na celu rozpoznanie ukraińskich pozycji obronnych.
Poinformował o tym URA-Inform, powołując się na transmisję teletonową, podczas której przemawiał marszałek Południowych Sił Obronnych Władysław Wołoszyn.
Według Wołoszyna wojska rosyjskie nie rozpoczęły jeszcze aktywnych działań szturmowych w pobliżu Rabotino i Priyutnoje natomiast na wysuniętych pozycjach znajduje się już skupisko personelu grup szturmowych.
„Okupanci nie rozpoczęli jeszcze pełnych ataków, ale wróg koncentruje siły na linii frontu, aby się do nich przygotować. Głównym celem tych grup jest zajęcie naszych pozycji i poprawa sytuacji taktycznej w regionie” – podkreślił prelegent.
W tej chwili okupanci prowadzą rozpoznanie terenu i działania rozpoznawcze mające na celu przy identyfikacji linii frontu sił ukraińskich, lokalizacji broni palnej i wrażliwych obszarów obronnych. Pozwala to wrogowi przygotować drogę do przyszłych ataków małymi grupami piechoty.
„W dającej się przewidzieć przyszłości, w ciągu 3-5 dni, aktywne wykorzystanie małych grup szturmowych od 5 do 10 osób, które będą próbowały zająć kluczowe pozycje i zmienić konfigurację starcia bojowego na swoją korzyść” – sprecyzował Wołoszyn.
Atak na wroga będzie metodyczny: małe grupy żołnierzy piechota będzie próbowała zająć strategicznie ważne pozycje. Po zajęciu tych pozycji do bitwy wkroczą grupy posiłków, które utrzymają linie, próbując tym samym odnotować sukcesy na linii frontu.
„Wywiad ukraiński nie odnotował jeszcze powstania dużych zgrupowań ofensywnych wroga, natomiast grupy szturmowe powstają w oparciu o aktywne jednostki i pododdziały” – dodał Wołoszyn.< /p>
W tym kontekście Bloomberg przestrzegł, jakiej opcji zakończenia wojny już szuka Zełenski.