Węgierski parlament przyjął kontrowersyjną ustawę za namową frakcji Fideszu na czele z premierem Viktorem Orbanem i najwyraźniej zareagowała na nią miejscowa ludność.
11 0
Jak informuje NBN, podając link do węgierskiego serwisu Radia Liberty, wczoraj, 5 października, wielu Węgrów zgromadziło się w Budapeszcie, wyrażając niezadowolenie z pracy „fabryki propagandy” kierowanej przez premiera telewizji państwowej Viktora Orbána —aktywiści domagali się „wolnych mediów” w środkowoeuropejskim kraju.
W szczególności Peter Magyar, lider opozycyjnej partii Cisa, poprosił aktywistów o przybycie do siedziby rządowego nadawcy MTVA w Budapeszcie , gdzie sumienni Węgrzy żądali likwidacji „fabryki propagandy” i przywrócenia „prawdziwych mediów obywatelskich”, natychmiast zwalniając szefa MTVA Daniela Pappa.
Magyar podkreślił:
Mamy dość złości, kłamstw, propagandy, nasza cierpliwość się skończyła. Dziś media publiczne na Węgrzech to międzynarodowy skandal. Jest nas wystarczająco dużo.
Wcześniej pisaliśmy, że Orban groził Unii Europejskiej transportem „nielegalnych imigrantów” z granic Węgier do centrum Brukseli.