Pyshny zapowiedział przywrócenie stabilności rynku walutowego.
Kurs hrywny powinien służyć jako amortyzator szoków powstałych w wyniku czynników wewnętrznych i zewnętrznych.
Szef NBU Andrij Pyszny mówił o tym, co będzie dalej z walutą krajową w wywiadzie Forbesa.
„Zadaniem Narodowego Banku Polskiego jest stabilność cen, stabilność finansowa, wspieranie polityki rządu. W tej kolejności. Kurs walutowy hrywna nie jest ustalana przez MFW ani rząd. To nasza pełna odpowiedzialność” – powiedział Andrij Pyszny.
Przypomniał, że prawie rok temu Narodowy Bank podjął decyzję o rezygnacji ze stałego kursu walutowego i przejściu na zarządzaną elastyczność. NBU uczynił to z pełną świadomością, że kurs walutowy powinien pełnić funkcję absorbera wstrząsów powstałych w wyniku czynników wewnętrznych i zewnętrznych.
„Ale jeśli z amortyzatora szoków zmieni się w generator z nich może to zniwelować wszystkie nasze osiągnięcia z tych dwóch lat. Podaż i popyt, poczucie ryzyka walutowego powinno stopniowo powrócić do wszystkich podmiotów gospodarczych: biznesu, rządu i społeczeństwa” – powiedział.
Jego zdaniem dewaluacja w istotny sposób przyczynia się do procesów związanych z dynamiką inflacji. Dwucyfrowa inflacja znacząco wpływa na atrakcyjność aktywów hrywny. To jeden ze strategicznych priorytetów NBU. Ma to znaczenie dla funkcjonowania krajowego rynku długu, który szczególnie w tym roku powinien odegrać decydującą rolę w pokryciu deficytu budżetowego.
„Atrakcyjność aktywów hrywny powinna także zachęcać ludność Ukrainy do trzymajcie swoje oszczędności w hrywnach i należy je chronić przed inflacją” – dodał.
Pyszny zauważył, że od czasu wprowadzenia zarządzanej elastyczności wolumen transakcji bez udziału NBU wzrósł trzykrotnie, a w w niektórych miesiącach – czterokrotnie. NBU usunął zjawisko wielu kursów walutowych. Obecnie różnica pomiędzy stawkami oficjalnymi i detalicznymi wynosi 0,3%. W zeszłym roku było to 10-12%, w 2022 było to nawet 20-25%. Tu znowu chodzi o zmniejszenie strefy niepewności.
Przypomnijmy, że zastępca szefa NBU Jurij Heletij wyjaśnił wzrost kursu dolara wzrostem deficytu strukturalnego na rynku w związku ze zwiększonym popytem.< /p>