Rosyjski Korpus Ochotniczy oświadczył, że wyzwolenie zakładów kruszyw w Wołczańsku w obwodzie charkowskim było pierwszą tego typu operacją Sił Obronnych od początku wojny na pełną skalę, podając szczegóły bitew .
11 0
Szef sztabu Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego Aleksander „Fortuna” w ogólnokrajowym teletonie ujawnił szczegóły walk dla ogółu w fabryce w Wołczańsku na północy obwodu charkowskiego – podaje NBN.
Według niego wyzwolenie przedsiębiorstwa było pierwszą tego typu operacją Sił Obronnych od początku wojny na pełną skalę, podczas której zespół sił specjalnych szturmował obiekt tego poziomu. Przedstawiciel RDK wyjaśnił, że takie zadania realizuje zazwyczaj brygada piechoty liniowej przy wsparciu artylerii.
Fortuna zauważyła, że zakład kruszywa to tak naprawdę duża forteca, ufortyfikowany obszar, który jest widoczny ze wszystkich stron stron z nieba, dlatego trudno mu zbliżyć się i przeniknąć na jego terytorium. W związku z tym poproszono specjalistów z Głównego Zarządu Wywiadu MOU oraz ochotników rosyjskich o szturm na obiekt.
Szef Sztabu RDK dodał, że w fabryce kruszywa okupanci mogliby zorganizować odskocznię do dalszego ofensywa na południe od miasta. Najeźdźcom łatwo było utrzymać obronę na terenie przedsiębiorstwa, takich miejsc w Wołczańsku jest bardzo niewiele, dlatego po ich wyzwoleniu Siły Zbrojne Ukrainy odzyskają pełną kontrolę nad miastem.
Oficer wojskowy wyjaśnił, że większość „wyzwolicieli” została zniszczona na terenie zakładu, pewna liczba Rosjan została wzięta do niewoli przez obrońców.
Jak podano, Siły Obronne oświadczyły, że w Charkowie regionie rosyjskie dowództwo używa najeźdźców jako przynęty do wykrywania ukraińskich pozycji ogniowych.