Mówca operacyjno-taktycznej grupy żołnierzy „Charków” Witalij Sarantsev powiedział, że w regionie dowództwo armii Putina używa najeźdźców jako przynęty do wykrywania stanowisk ogniowych Sił Obronnych Ukrainy.
11 0Przedstawiciel OGV „Charków” na antenie ogólnokrajowego teletonu powiedział, że na froncie w regionie dowództwo „drugiej armii świat” wykorzystuje personel do wykrywania stanowisk ogniowych Sił Zbrojnych Ukrainy, podaje NBN.
Według niego dla dowództwa wojskowego Federacji Rosyjskiej ważniejsze jest zachowanie sprzętu i broni niż ochrona Żołnierz Putina. Często dowództwo wysyła najeźdźców do niezrozumiałych ataków, aby bojownicy Sił Obronnych zaczęli na nich ćwiczyć.
Sarantsev wyjaśnił, że za pomocą takiej taktyki wróg próbuje dowiedzieć się, skąd strzelają obrońcy pozycje są tak, że mogą je następnie uderzyć. Jednak w wyniku ataków Sił Zbrojnych Ukrainy sami „wyzwoliciele” giną.
Prelegent OTGV „Charków” dodał, że najgorętszym miejscem w obwodzie charkowskim pozostaje Wołczańsk i jego okolice osiedli.
Pamiętajcie, że 10 maja rosyjskie siły okupacyjne dokonały drugiego przełomu w obwodzie charkowskim. Siły Obronne zgłosiły straty w sile roboczej i sprzęcie Sił Zbrojnych Rosji w ciągu kilku miesięcy ofensywy najeźdźców w regionie.