Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP Radosław Sikorski wyjaśnił, że zmusi szefa Kremla Władimira Putina do zakończenia wojny z Ukrainą, wspominając o działaniu Sił Zbrojnych Ukrainy w rosyjskim regionie przygranicznym.
11 0
Szef polskiego MSZ w rozmowie z MSNBC mówił o przesłankach zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. Według Sikorskiego szef Federacji Rosyjskiej zakończy swoją agresję, gdy zda sobie sprawę, że nie może osiągnąć celów inwazji – podaje NBN.
Dyplomata przypomniał, że możliwości rosyjskiej gospodarki i możliwości Moskwy wysłanie setek tysięcy obywateli na śmierć nie są nieograniczone. Szef MSZ jest przekonany, że jeśli partnerzy Kijowa na tym nie poprzestaną, wojna będzie mogła zakończyć się wraz z przywróceniem granic państwowych Ukrainy.
Minister zauważył, że ukraińskiemu przemysłowi obronnemu brakuje zasobów, ale kilka miliardów dolarów od sojuszników mogłoby pomóc krajowi i pokazać dyktatorowi, że nie może zwyciężyć.
Przedstawiciel Warszawy wspomniał także o ofensywie Sił Obronnych w obwodzie kurskim. Sikorski zauważył, że ta operacja Sił Zbrojnych Ukrainy przeniosła działania wojenne na terytorium kraju agresora, więc nawet kremlowscy propagandyści zaczęli rozumieć, że nie wszystko idzie zgodnie z planem Moskwy.
Przypominamy, że jak jak podały media, głowa państwa Władimir Zełenski uwzględnił w planie zwycięstwa Ukrainy ofensywę obrońców w regionie przygranicznym Federacji Rosyjskiej.