W ciągu ostatniego tygodnia Ukraina zadała znaczące ciosy rosyjskim rezerwom strategicznym, niszcząc trzy duże składy rakietowe i artyleryjskie armii rosyjskiej. Według szefa Centrum Studiów Strategicznych Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrieja Kowalenki jest to nowy etap wojny, gdyż ataki na takie obiekty mają długoterminowe konsekwencje dla armii agresora.
URA-Inform donosi o tym, powołując się na Telegram Kowalenki.
Przedstawiciel RBNiO zauważył, że wcześniej siły ukraińskie koncentrowały się na niszczeniu magazynów szczebla taktycznego, aby osłabić wojska rosyjskie w niektórych sektorach frontu. Jednak priorytetem stały się obecnie rezerwy strategiczne mające na celu wsparcie długoterminowej kampanii Rosji.
„Ataki na rezerwy strategiczne mają znacznie głębsze konsekwencje; rezerwy przeznaczone na długą wojnę zostają zniszczone” – powiedział Kowalenko.
Według eksperta celem Ukrainy jest spowodowanie niedoborów amunicji dla rosyjskiej armii okupacyjnej. Może to mieć decydujące znaczenie w przedłużającej się wojnie, gdyż Federacji Rosyjskiej będzie trudno prowadzić intensywne działania wojskowe bez wystarczających dostaw. Kowalenko zwrócił także uwagę, że według doniesień prezydent Rosji Władimir Putin planuje kontynuować walkę przez co najmniej kolejny rok, jednak takie ataki mogłyby znacząco osłabić zdolność Rosji do kontynuowania wojny na tym samym poziomie intensywności.
Systematyczne ataki na kluczowe miasta Obiekty rosyjskiej infrastruktury wojskowej mają na celu pozbawienie agresora możliwości długotrwałego oporu. Uderzenia te mogą mieć efekt kumulacyjny, niezwykle utrudniając Federacji Rosyjskiej kontynuację działań wojennych.
Niedawno pojawiło się także nowe oświadczenie Federacji Rosyjskiej w sprawie drugiego Szczytu Pokojowego: Ministerstwo Spraw Zagranicznych jasno stwierdziło czy wojna się kończy.