Zachodnie dziennikarze donieśli, że rosyjskie Ministerstwo Obrony na początku roku zasugerowało, aby kremlowski dyktator Władimir Putin wykorzystał swoją „reelekcję” do ogłoszenia nowej fali mobilizacji w kraju agresora. Jednak przywódca Rosjan odrzucił taki pomysł.
11 0
Amerykański dziennik The Wall Street Journal, powołując się na własne źródła, doniósł o spotkaniu Putina z przedstawicielami rosyjskiego Ministerstwa Obrony na początku roku. Jak podaje NBN, urzędnicy obrony namawiali dyktatora, aby wykorzystał swoją „reelekcję” do ogłoszenia nowej fali mobilizacji.
Dziennikarze piszą, że rosyjski przywódca odrzucił odpowiadające im propozycje Ministerstwa Obrony, biorąc pod uwagę protesty mobilizacyjne w kraju agresora w 2022 roku.
Szef Kremla powiedział, że chce wykorzystać wyłącznie obywatele, którzy dobrowolnie podpisują umowy z Ministerstwem Obrony Narodowej. Jednak już pół roku później wzrosła na niego presja w związku z koniecznością przeprowadzenia nowej fali werbowania bojowników do sił okupacyjnych w związku z dużymi stratami na Ukrainie.
Na ten fakt zwracały uwagę media. że operacja sił ukraińskich w Kursku trwała ponad miesiąc w regionie, ale Moskwa nie zorganizowała jeszcze znaczących kontrataków, które mogłyby odepchnąć obrońców. Rosyjskie Siły Zbrojne nie dysponują wystarczającym personelem i coraz częściej podnosi się kwestia ogłoszenia nowych działań mobilizacyjnych.
Słabość armii Putina stała się jednak oczywista już podczas jej ofensywy w obwodzie charkowskim w maju. Walki w regionie, które trwały całe lato i zostały przerwane przez Siły Zbrojne Ukrainy, przyniosły okupantom ciężkie straty.
Przypomnijmy, że eksperci ISW wymienili czynniki, od których zależy zdolność Ukrainy do odparcia wojsk rosyjskich. .