Rosja, która otrzymała irańskie rakiety krótkiego zasięgu, nie jest szczególnie zaniepokojona ich niską celnością. Kreml zdecydował, do jakich celów te rakiety zostaną wykorzystane.
O tym informuje URA-Inform, powołując się na ustalenia Business Insider.
Irańskie rakiety są w stanie razić ufortyfikowane pozycje i stanowić dodatkowe obciążenie dla ukraińskiego systemu obrony powietrznej. Choć Iran twierdzi, że rakiety Fath-360 mierzą celność z dokładnością do 30 metrów od celu, eksperci uważają, że dla Rosji ważna jest nie tyle celność, ile większa siła ognia na krótkich dystansach.
Senior Dyrektor ds. strategii i innowacji w New Institute Lines Nicholas Heras zauważa, że Rosja potrzebuje w tej wojnie jakiejkolwiek przewagi ogniowej.
„Rosja nie jest tak bardzo zainteresowana celnymi trafieniami, ile możliwością użycia brutalnej siły do zdominować pole bitwy” – mówi Heras.
Jego zdaniem, pomimo technicznych niedociągnięć irańskich rakiet, ich głównym celem jest zwiększenie presji na ukraińską obronę.
Przykład niedociągnięć jest kwietniowy atak Iranu na Izrael, kiedy rakiety Emad minęły izraelską bazę F-35I na znaczną odległość. Eksperci doszli do wniosku, że błąd może sięgać kilometra.
Analityk RANE Eurasia Matthew Orr podkreśla, że Rosja jest zainteresowana zmniejszeniem obciążenia własnych zapasów mobilnych rakiet balistycznych krótkiego zasięgu, takich jak Iskander.
p>
Warto także przypomnieć, że Federacja Rosyjska i Iran omawiają tajemnice nuklearne: Bloomberg powiedział, do czego prowadzi wojna na Ukrainie.