Szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andriej Kowalenko powiedział, że prawdopodobieństwo użycia przez Rosję broni nuklearnej broni jest mało prawdopodobne. Jego zdaniem głównym powodem jest to, że takie działania spotkają się z oporem Chin i Indii – krajów, od których Rosja jest zależna gospodarczo i politycznie.
URA-Inform podaje to, powołując się na Telegram Kowalenki.< /p>
Kovalenko zauważa, że taktyka Rosji opiera się na tworzeniu zagrożeń nuklearnych i zastraszaniu Zachodu możliwością konfliktu. Jednak według niego to tylko puste słowa.
„Ataki zachodniej broni na terytorium Rosji przyspieszą militarną klęskę reżimu, zmuszając Putina do poszukiwania pokojowych rozwiązań. Opóźnienie w podjęciu takich działań tylko zwiększa ryzyko przyszłej rosyjskiej agresji, szczególnie przeciwko krajom bałtyckim. Obecna taktyka Putina ma na celu wywołanie strachu w społeczeństwach zachodnich, chociaż sam Putin boi się realnych konsekwencji użycia broni nuklearnej” – dodał. Kowalenko powiedział.
Jest przekonany, że Rosja nie ucieknie się do środków nuklearnych, gdyż zdaje sobie sprawę, że doprowadzi to do międzynarodowej izolacji i problemów gospodarczych.
Warto również zauważyć, że Stany Zjednoczone dały jasno do zrozumienia, że tak się stanie, jeśli uzyska poparcie chińskiego „planu pokojowego” dotyczącego wojny na Ukrainie.