Ta decyzja została podjęta po rosyjskim ataku na personel Czerwonego Krzyża.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Cross (MKCK) wstrzyma pracę biura Dniepru po ataku na jego personel.< /p>
Poinformował o tym przewodniczący delegacji Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża na Ukrainie Aleksander Własenko, Radio Raporty Liberty.
„Mamy biura w Charkowie, Dnieprze i Odessie, a także główną siedzibę w Kijowie i biuro we Lwowie, a także po przeciwnej stronie Doniecka i Ługańska. Na razie nasze biuro w Dnieprze przestało na jakiś czas działać” – powiedział Własenko.
Dodał, że MKCK przeprowadzi własne dochodzenie w sprawie sytuacji, aby dowiedzieć się, „czy nie popełniono z naszej strony jakichkolwiek błędów”.
Aleksander Własenko wyraził nadzieję, że MKCK wkrótce powróci do normalnej pracy.
Subskrybuj nasz kanał na Telegramie
Jednocześnie powiedział, że organizacja „Zdecydowanie nie wie”, kto jest winny ataku, w którym zginął personel MKCK.
„Personel ukraińskiej delegacji zmarł już wcześniej – w październiku 2014 r. nasz pracownik zmarł w Doniecku. Ale pamiętam, że nasi pracownicy zginęli także w Strefie Gazy, Etiopii i Jemenie. Nigdy nie próbujemy nikogo obwiniać ani wymieniać. To dla nas naprawdę tragedia. Za każdym razem, gdy tracimy naszych pracowników, jest to wielka tragedia. Dlatego nie jest dla nas tak ważne wskazanie sprawców, ale zadbanie o to, aby nie powtórzyło się to w przyszłości” – zauważył Własenko.
- Wczoraj, 12 września, okupanci rozpoczęli strajk cios wymierzony w misję humanitarną Czerwonego Krzyża w obwodzie donieckim. Według najnowszych danych znane są trzy ofiary śmiertelne i dwóch rannych.