Burmistrz Moskwy Siergiej Sobianin twierdzi, że w nocy 10 września rosyjska obrona powietrzna rzekomo przechwyciła i zestrzeliła co najmniej siedem UAV zbliżających się do miasta.
Poinformował o tym za pośrednictwem swojego kanału Telegram, twierdząc, że Rosjanin siły nadal odpierają ataki wymierzone w stolicę. Szczegóły strajku podaje URA-Inform.
Sobianin wyjaśnił, że pierwszy dron został zestrzelony w dzielnicy miejskiej Lyubertsy. Następnie zgłosił dwa kolejne drony, które według niego zostały zestrzelone w dzielnicy miejskiej Ramenskoje. Według wstępnych informacji w miejscu upadku gruzu nie doszło do uszkodzeń ani ofiar śmiertelnych. Specjaliści służb ratowniczych przybyli na miejsce i kontynuują pracę.
Burmistrz Moskwy dodał, że według jego danych wszystkie siedem dronów przemieszczało się w kierunku Moskwy, co budzi poważne zaniepokojenie władz i populacja. Według rosyjskiego kanału Telegram Mash drony rzekomo próbowały zaatakować moskiewskie lotnisko Żukowski. Naoczni świadkowie, lokalni mieszkańcy, zgłosili sześć eksplozji, które słyszano podczas tego rzekomego ataku.
Rosyjskie media podały również, że w wyniku tych incydentów lotniska Szeremietiewo, Domodiedowo i Wnukowo zostały tymczasowo zamknięte i ogłoszono plan ” Dywan”. Środek ten polega na czasowym wstrzymaniu lotów w przestrzeni powietrznej ze względu na bezpieczeństwo. Takie incydenty zwiększają ogólny niepokój w stolicy Rosji i rodzą pytania o dalszy rozwój sytuacji.
Przypomnijmy, że Główny Zarząd Wywiadu pokazał uderzający cyberatak na zasoby przedsiębiorstw wojskowych Federacji Rosyjskiej.< /p>
Źródło informacji